Zakaz przebywania przy granicy z Białorusią zostanie przedłużony do 30 czerwca, do czasu wybudowania zapory na polsko-białoruskiej granicy. Tak wynika z projektu rozporządzenia MSWiA opublikowanego w środę na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Zakaz został wprowadzony 1 grudnia w związku z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią. Wcześniej obowiązywał tam stan wyjątkowy. Sprawdziliśmy co o przedłużeniu obostrzeń sądzą mieszkańcy, samorządowcy a także przedsiębiorcy terenów przygranicznych.
Zakaz przebywania obowiązuje w 115 miejscowościach województwa podlaskiego i 68 lubelskiego, które graniczą z Białorusią. Z zakazu wyłączeni są mieszkańcy i osoby prowadzące tam działalność gospodarczą, załatwiający sprawy urzędowe a także uczestniczący w praktykach kultu religijnego. Mieszkańcy gminy Konstantynów popierają wprowadzenie obostrzeń: – Myślę, że jest bezpieczniej. Nie ma dnia, żeby wojsko nie jechało, nie pilnowało. To samo policja. Nie przeszkadza nam to, jesteśmy zadowoleni. W związku z sytuacją na Ukrainie czujemy się bezpieczniejsi. Dzisiaj poczułam strach, że najpierw oni, a później u nas coś się może wydarzyć.
– Stajemy przed bardzo trudną sytuacją, ponieważ problem uchodźców się pogłębia – mówi wójt gminy Konstantynów Romuald Murawski. – Tym bardziej, że te działania wojenne, które się rozpoczęły na Ukrainie, potęgują to zagrożenie i musimy się przygotowywać do tego w każdy możliwy sposób. Uważam, że te obostrzenia są potrzebne. Mam nadzieję, że do eskalacji i działań wojennych na terenie naszego kraju nie dojdzie. Utrudnienia nie są zbytnio uciążliwe dlatego że na terenie gminy jest tylko jeden patrol, jeden posterunek, gdzie mamy się legitymować dowodami osobistymi. I w zasadzie ludzie się do tego przyzwyczaili. Nie ma żadnych monitów, że im to przeszkadza. Oczywiście jest problem z możliwością przyjazdu osób z zewnątrz, głównie turystów. Ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą związaną z turystyką, ubolewają, że nie mogą jej normalne prowadzić.
Wojciech Kępiński prowadzi w gminie Konstantynów gospodarstwo agroturystyczne. W związku z poniesionymi stratami otrzymał wsparcie ze strony państwa, ma jednak swoje wątpliwości: – Mamy mieszane uczucia co do tego przedłużenia, bo dostaniemy dalej pieniądze z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, ale jednocześnie nie możemy przyjmować gości. Turyści nie chcą do nas przyjeżdżać i trochę znowu wschód upadnie turystycznie, bo ludzie niechętnie przyjeżdżają do nas. Ma to również związek z sytuacją na Ukrainie. To jest przecież blisko granicy i turyści niechętnie przyjeżdżają. Boją się co będzie dalej.
Przedsiębiorcy spoza branży gastronomicznej, turystycznej i hotelarskiej – oni wsparcia ze strony państwa nie otrzymali. O swojej sytuacji mówi prowadząca sklep odzieżowy we Włodawie Katarzyna Sawka: – Zarówno w handlu, jak i na usługach spadek jest ogromny. Na początku stanu wyjątkowego to był spadek w granicach 80 procent. Prosilibyśmy bardzo o jakiekolwiek wsparcie. Moim klientem jest przede wszystkim klient z wioski. Klienci z wiosek teraz nie przyjeżdżają, bo nie chcą się tłumaczyć przy kontroli. Zresztą też nie mogą, bo jest zakaz przebywania.
Swoich obaw nie kryje wójt gminy Kodeń Jerzy Troć: – U nas turystyka padnie, dlatego że będą te ograniczenia do przyjazdu turystów, a wszystkie ośrodki są teraz zajęte przez wojsko. Poza tym nie ma dostępu do Bugu, czyli turystyka kajakowa już jest całkowicie wykluczona. Uciążliwe jest też i mieszkańcy się skarżą na to, że ktoś teraz wpadł na genialny pomysł i przeniósł te wszystkie posterunki policyjne na drogę wojewódzką 816. Na trasie Kodeń-Włodawa jest siedem posterunków, na trasie Kodeń-Terespol są cztery. To się robi już uciążliwe dla mieszkańców, bo kiedy gdzieś się jedzie, trzeba brać poprawkę na to, że trzeba te pół godziny wcześniej wyjechać, bo na każdym posterunku sprawdzają. Uciążliwa jest ta dewastacja dróg, która się utrzymuje. Jest duży ruch wojskowego sprzętu. Ta droga nie jest dostosowana do takiego transportu.
Od początku tego roku odnotowano 1456 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
W województwie lubelskim zakaz przebywania obowiązuje w gminach: Zalesie, Kodeń, Sławatycze, Hanna, Włodawa, Janów Podlaski, Rokitno, Terespol i Konstantynów.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. Straż Graniczna Twitter