Mieszkańcy Świdnika zbierają dary dla uchodźców z Ukrainy. Punkt zbiórki zorganizowano w Miejskim Ośrodku Kultury przy Alei Lotników Polskich w Świdniku. Potrzebne są gównie: środki opatrunkowe, artykuły higieniczne i długoterminowa żywność.
– Każdy pomaga jak może – mówią mieszkańcy Świdnika. – Pomagamy, bo wojna jest najgorszym złem, jakie może się przytrafić. Przytrafiła się naszym sąsiadom i musimy ich wspomóc. Garstkę tego, co możemy dać, ofiarujemy. Przynieśliśmy głównie koce, bo chcielibyśmy pomóc w jakiś sposób, a jest to jedna z możliwości, taka najprostsza dla każdego. Coś słodkiego, trochę ręczników i żywność, córka oddała maskotki – dopowiadają inni.
CZYTAJ: Andrzej Duda: Polska opowiada się za ekspresową ścieżką członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej
Wśród pomagających są też obywatele Ukrainy, którzy od lat mieszkają w Polsce, gdzie założyli rodziny. Nie kryją wzruszenia i mówią o tym, ile znaczy pomoc dla ich rodaków w obliczu wojny.
– Już drugą noc w ogóle nie śpię. Na razie moja rodzina mówi, że jest spokój. My mieszkamy bliżej Medyki, 30 km. Na wschodzie się dzieje. Przynosimy żywność, ubrania i wodę. Wszystko, co potrzebne. Choć cząstkę tego, co możemy dać, ofiarujemy. Zrobię wszystko, co będzie ode mnie wymagane. Pomogę w noclegach, jedzeniu, tłumaczeniu. Nawet pan nie wie, ile płynie słów podziękowania za to, że Polacy stoją razem z nami, pomagają – mówią mieszkający Ukraińcy.
Zbiórka potrwa do 22. Potem 5 autokarów zawiezie zebrane dary do Dorohuska. Do opróżnionych pojazdów wsiądą uchodźcy, którzy zostaną przetransportowani do Świdnika. Dary do Miejskiego Ośrodka Kultury w Świdniku dziś (26.02) i w następnych dniach można przynosić w godzinach 9.00-22.00.
MaTo / opr. LysA
Fot. MOK w Świdniku FB