Powstała mapa „polskiego” Londynu, która umożliwia poznanie dziejów polskiej emigracji politycznej XX wieku. To inicjatywa naukowców z Centrum Badań nad Historią Polskiego Państwa na Uchodźstwie KUL.
Aplikacja zawiera zdjęcia, opisy, a także krótkie prezentacje audio 15 miejsc, które były związane z życiem na emigracji – od spraw politycznych, po społeczne i kulturalne.
– Naszym celem jest przywracanie pamięci o dorobku polskiego państwa na uchodźstwie i polskich władzach, które po wrześniu 1939 roku znalazły się na emigracji, najpierw we Francji, a od 1940 roku w Londynie – mówi Bartosz Czajka z Centrum Badań nad Historią Polskiego Państwa na Uchodźstwie KUL. – Warto pamiętać, że władze te nie funkcjonowały tylko do roku 1940, ale znajdowały się tam do 1990 roku.
– South Kensington to dzielnica, w której funkcjonowali Polacy w okresie II wojny światowej i powojennego. Spacer zaczyna się w miejscu bardzo charakterystycznym – przy pałacu Rothschildów przy Hyde Parku. Tam od 1942 roku mieściło się prezydium Rady Ministrów. Jest to dziś prywatna rezydencja, możemy więc zobaczyć zza ogrodzenia, jak to wygląda – mówi Michał Dworski, pracownik naukowy Centrum Badań nad Historią Polskiego Państwa na Uchodźstwie KUL.
– Dzięki aplikacji możemy poczuć atmosferę tamtych dni, zajrzeć do Ogniska Polskiego, usiąść przy tych stolikach, przy których siadali polscy generałowie, na czele z generałem Andersem. W aplikacji jest tzw. „Zamek”, czyli siedziba prezydenta i rządu RP – opowiada Bartosz Czajka.
– Stowarzyszenie Polskich Kombatantów posiadało kamienice, w których organizowało życie społeczno-kulturalne dla emigrantów. Miało w tych miejscach swoje restauracje, kluby, kawiarnie, noclegownie, fryzjernie – mówi Michał Dworski.
– Większość Polaków kojarzy jedynie ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego. Natomiast tutaj pokazujemy, że bardzo wiele innych miejsc. Choćby hotel Rubens, gdzie w czasie II wojny światowej znajdowała się siedziba Naczelnego Wodza. Ale można zobaczyć także, gdzie mieszkał Prezydent RP Edward Raczyński, niezwykle zasłużona postać – dodaje Bartosz Czajka.
– Fenomen polegał na tym, że mieliśmy struktury polskiego państwa na uchodźstwie. Nie byliśmy jedynym krajem, który te struktury miał, ale myśmy funkcjonowali w ten sposób przez kilkadziesiąt lat. Podczas II wojny światowej Polskie Państwo Podziemne działało w ścisłej łączności z rządem i prezydentem. To był prawdziwy fenomen – mówi dr hab. Jarosław Rabiński, prof. KUL, dyrektor Centrum Badań nad Historią Polskiego Państwa na Uchodźstwie KUL.
– Jeden z ciekawych budynków znajduje się przy ulicy Cornwall Gardens. Tam obradowała przez pewien czas Rada Narodowa Rzeczypospolitej Polskiej, czyli taki substytut polskiego parlamentu. Obradował tam też Sąd Obywatelski. Siedzibę miały tam wszystkie partie polityczne. Była tam też siedziba Głównej Komisji Skarbu Narodowego, czyli instytucji zapewniającej finansowe trwanie polskiego państwa na uchodźctwie – opowiada Michał Dworski
– Przez wiele lat komunizmu „wypierana” była świadomość, że w Londynie funkcjonowały legalne polskie władze. Pokazujemy tutaj, jak wiele polskie władze na obczyźnie robiły, aby upominać się o wolność Polaków, o ich prawo do samostanowienia. Ale tam nie działały tylko władze. To był fenomen. My nazywamy to wprost państwowością, chociaż była ona ograniczona. Dzięki niej tradycje II Rzeczypospolitej, jej porządek prawny, zasady suwerenności narodu zostały przechowane przez cały okres komunistycznego zniewolenia i w sposób symboliczny przekazane władzom III Rzeczypospolitej wybranym w niezależnych wyborach – stwierdza Bartosz Czajka.
Aplikacja jest dostępna do pobrania na stronie Centrum.
LilKa / opr. ToMa
Fot. rpnaobczyznie.kul.pl