Ogromną ofiarnością wykazali się mieszkańcy gminy Kurów, wspomagając pogorzelców z Klementowic. Prawie 40 tysięcy złotych w ciągu kilku godzin zebrali w niedzielę (06.02) strażacy chodząc po domach i prosząc o wsparcie.
W nocy z piątku (04.02) na sobotę (05.02) w Klementowicach doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Dwie rodziny straciły dach nad głową, a straty wynoszą około 200 tysięcy złotych. Na pomoc ruszyli strażacy organizując zbiórkę pieniędzy.
W poniedziałek (07.02) kolejny dzień tej akcji.
– Musimy pomagać w takich sytuacjach, bo nie wiadomo, na kogo wypadnie. Takie przypadki bywają. Czy się zna rodzinę, czy nie, trzeba wspierać. Powinniśmy jako społeczeństwo pomagać w takich sytuacjach – mówi jeden z mieszkańców.
CZYTAJ: Pożar w Klementowicach. Dwie rodziny straciły dach na głową [ZDJĘCIA]
– Dla nas jest prawdziwą dumą, że mieszkańcy pokazali swoje wielkie serce i solidarność. Trzeba powiedzieć, że nie jest to pierwszy przykład takiej solidarności. Mieszkańcy wybudowali dom dla chorego na białaczkę chłopca, pomogli również pogorzelcom w Kurowie – mówi Arkadiusz Małecki, wójt gminy Kurów.
CZYTAJ: „Potrzeby są bardzo duże”. Zbiórka dla pogorzelców z Klementowic
– Ta akcja jest wyrazem ludzkiej zdolności do empatii, czyli postawienia się w sytuacji: „Jak jakbym się czuł, gdybym stracił cały majątek w pożarze”. Umiejętność postawienia się w sytuacji emocjonalnej kogoś innego to zdolność. Dzięki tej zbiórce widać, że nie jest ona taka rzadka – mówi Dariusz Perszko, psycholog.
– Jestem zaskoczony i zbudowany ofiarnością ludzi. Myślę, że wszyscy poczuli się członkami wspólnoty pomocy. Byliśmy zaskoczeni, że 92-letni pan nas wołał przez okno. Było już ciemno i myśleliśmy, że może już śpi. Ale on stał przy oknie i czekał, kiedy będziemy szli przez wieś, bowiem chciał bardzo uczestniczyć w tej zbiórce – opowiada Piotr Tuźnik, prezes OSP Klementowice.
– Ciekawa sytuacja była, gdy mała dziewczynka bardzo ucieszyła się na nas widok. Powiedziała: „O, panowie strażacy ja na was czekałam!”. Wyjęła skarbonkę z regału, rozbiła ją i przekazała wszystkie pieniążki, które tam miała. To moment, który łapał za serce – opowiada Grzegorz Kusy, prezes OSP Kolonia Klementowice.
– Niedawno wróciłam z miejsca pożaru i widziałam, że ci młodzi ludzie, strażacy, nie tylko zaangażowali się w zbiórkę, ale także bardzo, bardzo pomagają pogorzelcom w uprzątaniu domu. Tam jest ogrom pracy. Widać zaangażowanie – mówi Justyna Mucha, sołtys wsi Klementowice.
CZYTAJ: „Pomoc jest ogromna”. Trwa usuwanie skutków pożaru w Klementowicach
– Pomoc jest ogromna: są strażacy, sąsiedzi i znajomi – mówi syn poszkodowanych Rafał Grykałowski. – Dużo osób przyszło nam pomóc w uprzątnięciu tego gruzowiska i zabezpieczeniu miejsca. W jednym pokoju dość poważnie uszkodzona jest konstrukcja budynku, więc trzeba będzie podeprzeć strop. Staramy się sprzątnąć elementy instalacji elektrycznej, gazowej. Usuwamy wszelkie spalone elementy, skuwamy posadzki, tynki. Jesteśmy zaskoczeni, że aż taki jest odbiór społeczny.
– Odzew społeczny jest niesamowity. To pierwsza tak duża zbiórka w Klementowicach. Kiedy ten dom będzie już wyremontowany, ludzie poczują prawdziwą i piękną siłę swoich pieniędzy – dodaje Piotr Tuźnik.
Pogorzelców można wesprzeć także poprzez portal internetowy zrzutka.pl.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. OSP Kurów