Bardzo duże zainteresowanie nauką języka polskiego przez uchodźców z Ukrainy. 220 osób zapisało się na kurs w Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS. W większości to Ukrainki, które nie miały styczności z językiem polskim.
– Zainteresowanie jest tak duże, że musieliśmy stworzyć 7 grup nauki stacjonarnej i 7 grup nauki online – mówi profesor Agata Małyska, zastępca dyrektora Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS. – Obserwujemy dużą liczbę cudzoziemców, którzy przyjechali między innymi do Lublina i są zainteresowani nauką języka. Są to osoby, które nie znają języka polskiego. Wobec tego kursy organizowane przez nas są dla osób rozpoczynających naukę. Mamy obecnie przyjętych około 220 osób w bardzo różnym wieku. Od ludzi młodych, kilkunastoletnich, przez osoby dojrzałe, po osoby starsze. Dominują zdecydowanie kobiety – dodaje.
– Jestem w innym kraju. Muszę szanować jego kulturę i język. Nie spotkałam się wcześniej z językiem polskim i trudno jest mi się uczyć języków. Jest trochę łatwiej, bo polski jest bardzo podobny do ukraińskiego. Moje osiągnięcia nie są zbyt wybitne, ale są. Nauczyłam się liczb, dni tygodnia i mogę prowadzić proste rozmowy. Na początku byłam bardzo zestresowana, ale teraz przyzwyczaiłam się i jest mi łatwiej – informuje Wida z Melitopola.
– Staramy się nauczyć ich podstaw języka tak, żeby umożliwić im komunikację w podstawowych sytuacjach komunikacyjnych. Motywacje mają bardzo różne. Są osoby, które poszukują pracy, ponieważ być może chcą troszeczkę dłużej zostać w Polsce i trochę się u nas zadomowić. Są tacy, którzy potrzebują znajomości języka, by poradzić sobie z podstawowymi problemami, jakie mogą się pojawiać po przyjeździe do obcego kraju, poczynając od spraw w sklepie, po ważniejsze załatwianie formalności w urzędach – dopowiada Agata Małyska.
– Dostałam ofertę pracy, dlatego uczę się polskiego. Mam polskie korzenie i słyszałam ten język w dzieciństwie od babci i mamy. Język mi się podoba, a grupa jest dla początkujących i nie jest mi trudno – twierdzi Oksana z obwodu dniepropietrowskiego.
– Największy problem to być może kwestie fonetyczne, bo jednak akcenty i intonacja nie są takie same. Są pewne podobieństwa w leksyce, mogą być w strukturze gramatycznej, które ułatwiają proces nauki języka. Sprawa fonetyki i akcentu może sprawiać potencjalne problemy – mówi Agata Małyska.
– Dla mnie jest najtrudniejsza wymowa. Uczę się nowych dźwięków i literek. Nauka języka polskiego daje nowe możliwości i cieszę się z tego – tłumaczy Tatiana z Charkowa.
W Lublinie podobne kursy prowadzi także Politechnika Lubelska, Szkoła Języka i Kultury Polskiej KUL, Centrum Wolontariatu oraz Homo Faber.
RyK / opr. LysA
Fot. www.umcs.pl