Ambasador Polski w Kijowie Bartosz Cichocki przekazał, że sytuacja w Kijowie jest względnie spokojna, a najbardziej intensywne walki trwają na północno-zachodnich krańcach ukraińskiej stolicy. Polska ambasada funkcjonuje i pomaga w ewakuacjach.
– Kijów nie został również dotknięty takim kryzysem humanitarnym, jak inne oblegane przez Rosjan miasta – powiedział ambasador Bartosz Cichocki: – Tragiczna sytuacja jest w Czernihowie, gdzie nie ma wody, prądu; w oblężonym Mariupolu nad Morzem Azowskim, gdzie brakuje wszystkiego; w miejscowościach północnych obwodu kijowskiego, które są w szarej strefie albo za frontem, gdzie niektóre miejscowości właściwie przestały istnieć. Ludzie chowają się w ruinach i trudno ich wywieźć. Nie sposób dostarczyć im żywności i wody.
Polski ambasador w Kijowie zapewnił, że nie zamierza opuszczać stolicy Ukrainy: – Z moich rozmów wynika, że dopóki istnieje niepodległy, demokratycznie wybrany, uznany międzynarodowo rząd – a ten rząd będzie tu istniał do zwycięstwa – to pozostanę tu.
Bartosz Cichocki powiedział również, że mieszkańcy Kijowa są wdzięczni Polsce i Polakom za solidarność i wsparcie, jakich udzielają Ukrainie w obliczu rosyjskiej inwazji. Ambasador podkreśla, że obrońcy wierzą w zwycięstwo, a ich morale jest bardzo wysokie.
RL / IAR / opr. WM
Fot. EPA/MIGUEL A. LOPES Dostawca: PAP/EPA