W nocy rosyjskie pociski spadły na Kijów.
– W miejscowościach w pobliżu stolicy też jest niebezpiecznie – mówi ukraiński historyk i dziennikarz, Roman Kabaczij. – Mieszkańcy siedzieli w piwnicach. Najokrutniej było w wojskowym miasteczku Hostomel koło lotniska. Od kilku dni trwa ewakuacja. W pierwszy dzień ewakuacji z Buczy przyjechały autobusy, ale ich nie wypuszczono. Dzisiaj nad ranem pocisk trafił w budynek w rejonie swiatoszyńskim w Kijowie. Takich sytuacji będzie więcej, bo na razie nasza obrona przeciwlotnicza nie wszystko może złapać.
CZYTAJ: Mer Kliczko: liczba ofiar wtorkowych ostrzałów w Kijowie wzrosła do czterech
Jak podają lokalne media, w Kijowie rosyjskie rakiety spadły na trzy wielopiętrowe bloki mieszkalne. W ataku zginęły przynajmniej dwie osoby.
MaTo / opr. WM
Fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO Dostawca: PAP/EPA