Po przyjeździe do Polski ukraińskie dzieci i osoby do 19. roku życia mogą zaszczepić się przeciwko chorobom zakaźnym. Szczepienie można bezpłatnie wykonać w polskich przychodniach.
Według rekomendacji Ministerstwa Zdrowia szczepienia przeciw chorobom zakaźnym będą obowiązkowe dla dzieci, które przebywają w Polsce dłużej niż 3 miesiące, a także dla tych, które już urodziły się w Polsce.
– Ważne są nie tylko szczepienia przeciwko COVID-19 – podkreśla Magdalena Kaproń z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Jako priorytetowe należy traktować przede wszystkim szczepienie przeciwko odrze, szczepionką kojarzoną przeciwko odrze, różyczce, śwince w grupie dzieci najmłodszych w 2. roku życia. Kolejnym ważnym szczepieniem jest szczepienie przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi i polio, które będą podawane zgodnie z wiekiem. Kolejne ważne szczepienie to szczepienie przeciwko Wirusowemu Zapaleniu Wątroby typu B. Na uwagę zasługują też szczepienia przeciwko tężcowi i wściekliźnie. Powinny być one wykonywane zawsze niezwłocznie zgodnie z decyzją lekarza.
– Rodzice dzieci powinni zawsze zgłaszać się do przychodni, aby uzyskać szczegółowe informacje na temat szczepień. U nas szczepienia uchodźców realizowane są od 28 lutego – informuje Joanna Gębka z Centrum Medycznego Sanitas w Lublinie. – Jeżeli chodzi o szczepienie osób z Ukrainy, jest podział na noworodki, które rodzą się na terenie Polski i które mają obowiązkowy polski kalendarz szczepień. One są szczepione według niego. Natomiast jeśli chodzi o starsze dzieci, które przyjeżdżają, to one powinny posiadać swoją kartę szczepień z Ukrainy. Na jej podstawie zweryfikujemy, jakie szczepionki były wykonane, a jakie nie. Jeżeli takie karty nie posiadamy, uznajemy, że takie dziecko nie było szczepione. Mieliśmy pierwszych pacjentów. Był jeden noworodek szczepiony na WZW typu B; drugi noworodek był szczepiony na krztusiec, błonice, tężec, polio i rotawirusy. Wyszczepialność osób na Ukrainie jest dużo mniejsza niż w Polsce, to jest około 35%, w związku z czym są duże obawy o to, że mogą pojawiać się jakieś ogniska epidemiczne.
– Nie bójmy się szczepień, one nic nie kosztują – mówi lekarz rodzinny, Konrad Czajka. – Choroby, które zwalczyliśmy dzięki szczepieniom, bardzo łatwo mogą wrócić po spadku liczby osób zaszczepionych. One są wtedy niebezpieczne nie tylko dla osób niezaszczepionych, ale również dla tych, które z jakichś powodów, np. niedoboru odporności, nie wytworzyły odporności. Dlatego szczepiąc się, dbamy nie tylko o siebie, ale i o wszystkich pozostałych. Mówię tutaj np. o krztuścu, o odrze, która jest bardzo niebezpieczna, a już kolejne przypadki się pojawiają.
– Za wszystkie świadczenia, w tym szczepienia placówkach POZ czy przychodniach specjalistycznych, zapłacimy ze środków z budżetu państwa – zaznacza rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia Oddział w Lublinie, Małgorzata Bartoszek. – Placówki medyczne udzielają pomocy uchodźcom z Ukrainy bezpłatnie. Zasady udzielania świadczeń medycznych dla obywateli Ukrainy oraz ich rozliczania będą identyczne jak w przypadku polskich pacjentów. Za świadczenia zapłaci Narodowy Fundusz Zdrowia ze środków z budżetu państwa. Podstawą rozliczeń będą stawki zapisane w umowach z NFZ.
Według Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego poziom wyszczepienia dzieci w Ukrainie jest bardzo zróżnicowany. W zależności od grupy wiekowej i regionu kraju waha się on od ok. 60% do ok. 99%.
Ukraińscy uchodźcy mogą zaszczepić się również przeciw COVID-19 w mobilnych punktach szczepień, w rejonie punktów recepcyjnych. Uchodźcy mogą skorzystać ze szczepionki Johnson & Johnson lub szczepionki typu mRNA.
MaTo / opr. AKos
Fot. archiwum