Trzy wielopiętrowe bloki mieszkalne trafione pociskami i zniszczone bądź uszkodzone pożarem, dwie ofiary śmiertelne – to bilans nocy z poniedziałku na wtorek w Kijowie. Pożary zostały ugaszone, wielu mieszkańców udało się uratować
Do ostrzałów doszło nad ranem. W dzielnicy Swiatoszyn pocisk, który trafił w 16-kondygnacyjny blok, znacznie go zniszczył i wywołał pożar na całej wysokości budynku.
Około godz. 10 czasu lokalnego (godz. 9 czasu polskiego) pożar w tym miejscu został ugaszony. Służby ratownicze potwierdziły śmierć dwóch osób. 46 osób udało się uratować. Do akcji ratowniczej zaangażowano 88 osób i 18 jednostek sprzętu – podało Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych na swoim Facebooku.
W tej samej dzielnicy pocisk trafił w dziewięciokondygnacyjny budynek mieszkalny, ale poczynił nieznaczne szkody. Niewielki pożar został opanowany krótko po godz. 5.30 (godz. 4.30 w Polsce).
W historycznej dzielnicy Padół w centrum Kijowa zapaliły się pierwsze piętra w 10-kondygnacyjnym bloku. Przed godz. 7 rano czasu lokalnego (6 rano czasu polskiego) pożar opanowano. Służby ratownicze przewiozły do szpitala jedną osobę.
Zanim podano dokładne informacje, media społecznościowe powiadomiły o odgłosach kilku eksplozji w Kijowie nad ranem, które rozpoczęły się około godz. 4.50 (godz 3.50 czasu polskiego).
Ludzie zbierają wybite szkło i gruz z budynku, są roztrzęsieni – informuje korespondent BBC z rejonu blokowiska w dzielnicy Padół. BBC ocenia, że docierający tam od strony Irpienia huk artylerii stał się ciągły, w stopniu największym od ostatnich dwóch tygodni.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY