Grupa polskich aktywistów przez trzy godziny blokowała wyjazd z terminala w Koroszczynie ciężarówek, które wjechały do Polski z Białorusi.
CZYTAJ: Coraz więcej protestujących w Koroszczynie
– To była nasza odpowiedź na atak Rosji na Ukrainę. Nie przepuszczamy rosyjskich i białoruskich tirów – mówi jeden z uczestników protestu. – Blokujemy, ponieważ Rosja i Białoruś zaatakowały Ukrainę i musimy jakoś na to odpowiedzieć. W tym momencie kupowanie towarów z Rosji i Białorusi to jest finansowanie terroryzmu. Generalnie nie powinniśmy akceptować w ogóle jakichkolwiek towarów z tamtych rejonów. Ten zakaz powinno zrobić państwo, ale państwo wprowadziło jakieś sankcje. To jest za mało.
Tymczasem bialscy przewoźnicy informują o problemach polskich kierowców, którzy nie mogą wyjechać z Białorusi do Polski.
– Ciężarówka mojego kierowcy została zblokowana przez białoruskich kierowców – mówi pani Edyta. – Jest zatrzymany przez innych kierowców i nie wpuszczony na wjazd na granicę z tego powodu, że kierowcy z Białorusi przedstawiają sytuację, jaka jest w Koroszczynie. Nie mają wjazdu na granicę, więc wszyscy obcokrajowcy, którzy są w Brześciu, również nie mają wjazdu na granicę.
Przed przejściem granicznym w Koroszczynie trwa jeszcze protest ukraińskich aktywistów, którzy od rana blokują wyjazd ciężarówek z Polski do Białorusi.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. Małgorzata Tymicka