– Natychmiastowa rezygnacja z rosyjskiego gazu i ropy jest niemożliwa, ale Unia Europejska może się uniezależnić od nich w ciągu 3-5 lat – powiedział w niedzielę 13 marca w Polsat News były prezes PGNiG Piotr Woźniak.
– Odcięcie tu i teraz nie wchodzi w rachubę. Wyobraźmy sobie, że dzisiaj zabrakłoby gazu albo węgla do naszych elektrowni, a węgla kupujemy w Rosji 10 mln ton. To jest niemożliwe. Nie tylko stanęlibyśmy w obliczu gigantycznej zwyżki cen, ale także wobec fizycznego braku węgla. Mamy zapasy, ale nie tyle, żebyśmy mogli przetrwać dłuższy czas – powiedział Piotr Woźniak.
Ale zwrócił uwagę, że nawet rozłożony w czasie plan rezygnacji z rosyjskich węglowodorów stanowić będzie bardzo silny cios dla rosyjskiego budżetu, który uzyskuje wielkie wpływy z ceł eksportowych nałożonych na gaz i ropę.
– Trzeba zapowiedzieć realny – podkreślam: realny – oraz oprzyrządowany w procedury kontrolne plan odchodzenia od zakupów ropy i gazu w Rosji – powiedział Woźniak. – To można zrobić w ciągu 3-5 lat. Do tego trzeba gigantycznego wysiłku dyplomatycznego i korporacyjnego. Taka zapowiedź odcięcia się w jakiejś perspektywie od węglowodorów z Rosji spowodowałaby potężne otrzeźwienie – dodał Woźniak.
Jego zdaniem, istnieje ryzyko, że plan rezygnacji z rosyjskich węglowodorów może zostać wykorzystany do tego, aby przyspieszyć przechodzenie na odnawialne źródła energii. Przyznał także, że Rosja w sytuacji, w której nie mogłaby sprzedawać ropy i gazu w Europie, zapewne próbowałaby je sprzedawać w Chinach.
– Ale wtedy przychody Rosji mocno spadną, bo to, co płaci Europa, jest nieporównywalne z tym, co płacą Chiny. Żadne kontrakty nie zostały upublicznione, ale z analiz zewnętrznych wynika, że ceny płacone przez Chiny są o od 1/3 do 2/3 niższe niż to, co płaci UE. Chiny płacą kolosalnie mniejsze pieniądze niż Unia Europejska – powiedział Piotr Woźniak.
Dodał także, że Polska wkrótce się uniezależni od rosyjskiego gazu dzięki Baltic Pipe i terminalowi LNG. – Norweskie złoża są ogromne. Nie należy wierzyć tym, którzy mówią, że te złoża się wyczerpują – stwierdził były szef PGNiG.
Skrytykował też plan sprzedaży stacji paliw należących do Lotosu węgierskiemu koncernowi paliwowemu MOL, który – jak określił – „stoi ręka w rękę z Gazpromem”.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. pixabay.com