Kilkudziesięciu Białorusinów mieszkających w Polsce protestuje przed przejściem granicznym w Terespolu przeciwko wojnie w Ukrainie.
– Jesteśmy, aby pokazać nasz sprzeciw wobec prób wciągnięcia w tę wojnę Białorusi – mówią uczestnicy pikiety, którzy przyjechali z różnych miast, między innymi Krakowa, Wrocławia, Białegostoku i Warszawy. – Mam nadzieję, że Ukraińcy z całego świata zobaczą, że Białorusini są z nimi solidarni. Stoimy niestety na progu. Niewiele brakuje, aby wojska białoruskie weszły na teren Ukrainy i jeżeli dojdzie do tego, to będzie po prostu zbrodnia. Jeśli białoruskie kule będą zabijać ukraińskie dzieci, to będzie tragedia narodowa i dla Ukrainy, i dla Białorusi. Strasznie tego nie chcę. Chcę dobrego nieba bez kul nad Białorusią, Ukrainą i Rosją.
– Zorganizowaliśmy tę akcję, aby wysłać znaczący sygnał ze strony Białorusinów mieszkających w Polsce, że występujemy przeciwko wojnie – mówi kierownik białoruskiego Zarządzania Antykryzysowego, członek Prezydium Rady Koordynacyjnej, jeden z czołowych białoruskich opozycjonistów Paweł Łatuszka. – To jest dramatyczna sytuacja dla Europy i dla całego świata. I Białorusini, którzy są tu uchodźcami nie mogą patrzeć obojętnie na to, co się dzieje na terytorium Ukrainy. Wczoraj Łukaszenko osobiście przyznał, że z terytorium Białorusi wylatywały rakiety, że odbył się atak na Ukrainę. Wiemy, iż niestety jest ogromne zagrożenie, iż Łukaszenko może wysłać wojska na terytorium Ukrainy i ją zaatakować. Jesteśmy przeciwko temu. Niestety reżim Łukaszenki został agresorem. Proszę jednak odróżnić Białorusinów od reżimu Łukaszenki. Nie myślcie, że Białorusini są winni tej agresji. Nie. My też od półtora roku walczymy o swoją demokrację – dodaje Paweł Łatuszka.
– Nie chcę się kłócić z Ukraińcami. Mam dużo znajomych z Ukrainy, a część mojej rodziny mieszka teraz w Ukrainie. Po drugie chcę, żeby ta wojna się skończyła i żeby Białoruś przestała w tym uczestniczyć. Bo nie jesteśmy agresorami, nie jesteśmy agresywnym narodem. Agresywni tylko są ludzie, których nasza władza przez 27 lat zbierała – dodaje uczestnik protestu.
– Dziś ambasadorowie UE zaakceptowali kolejny pakiet sankcji w stosunku do reżimu Łukaszenki. Apelowaliśmy oto, dlatego, że Łukaszenka jest takim samym agresorem, jakim jest Putin. Ale ważne, żeby wszystkie restrykcje kierowane były również w reżim. Absolutnie to powinny być zsynchronizowane sankcje – dodaje Paweł Łatuszka.
Protest odbywa się wzdłuż drogi prowadzącej na drogowe przejście graniczne. Nie ma utrudnień w ruchu.
Unia Europejska nałożyła w środę (02.03) sankcje indywidualne i gospodarcze na Białoruś w związku z jej rolą w militarnej agresji wobec Ukrainy. UE postanowiła nałożyć sankcje – w odniesieniu do działań podważających integralność terytorialną, suwerenność i niezależność Ukrainy lub im zagrażających – na 22 wysokich rangą członków białoruskiego personelu wojskowego, ze względu na ich rolę w procesach decyzyjnych i planowania strategicznego, które doprowadziły do udziału w rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Ponadto w odniesieniu do Białorusi UE wprowadziła dalsze ograniczenia w handlu towarami wykorzystywanymi do produkcji lub wytwarzania wyrobów tytoniowych, paliw mineralnych, substancji bitumicznych i gazowych produktów węglowodorowych, produktów chlorku potasu (potaż), wyrobów z drewna, wyrobów cementowych, wyrobów żelaznych i stalowych oraz wyrobów gumowych.
Kolejne sankcje nałożono również na eksport towarów i technologii podwójnego zastosowania oraz niektórych zaawansowanych towarów i technologii, które mogą przyczynić się do rozwoju wojskowego, technologicznego, obronnego i bezpieczeństwa Białorusi, a także ograniczenia w świadczeniu powiązanych usług.
MaT / opr. AKos
Fot. MaT