Bialscy przewoźnicy protestują przed przejściem granicznym w Koroszczynie. Jak mówią jest to protest przeciwko łamaniu praw przewoźników.
CZYTAJ: Koroszczyn: około 1200 ciężarówek czeka na wyjazd z kraju
– Chcemy w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec prowadzonej ostatnio przez aktywistów blokadzie ruchu ciężarówek przez przejście graniczne w Koroszczynie. Chcemy też mówić o problemach właścicieli firm transportowych – mówi organizator protestu, właściciel firmy przewozowej Marcin Potapczuk. – Chodzi tu o mobilny pakiet, który zopstał wprowadzony w bardzo ciężkim okresie dla transportu polskiego. Przeżywamy teraz olbrzymi kryzys, spowodowany również wojną, również podniesieniem pensji pracowników sektora transportu, również podniesienie cen paliwa. Protest, który został w tej chwili przez nas podjęty, ma na celu pilnowanie, aby granica była drożna.
Protestujący stoją w pobliżu terminala przy przejściu granicznym. Obecnie protestuje kilka osób. Protest ma potrwać do 23 kwietnia.
CZYTAJ: Ciężarówki ruszyły w stronę granicy. Protest w Koroszczynie zawieszony
Dodajmy, że przed przejściem granicznym w Koroszczynie od soboty (19.03) do wczoraj w nocy trwał protest ukraińskich aktywistów, którzy uniemożliwiali ciężarówkom wyjazd na Białoruś. W ten sposób protestowali przeciwko transportowi towarów do Rosji i Białorusi.
MaT / opr. GRa
Fot. archiwum