Potrzebna pomoc medyczna w Centrum Pomocy Humanitarnej przy ul. Lwowskiej w Chełmie. Codziennie do przygranicznego miasta tylko pociągami przyjeżdża nawet 5 tys. osób, wiele z nich potrzebuje lekarza.
– W połowie tygodnia najwięcej osób było z Kijowa, z ciężkimi stanami zapalnymi od leżenia po kilka dni w piwnicach na zimnych posadzkach – mówi lekarz Anna Krebs. – W tej chwili przyjechali ludzie z Charkowa. Wczoraj mnóstwo lekkich infekcji, katary, ból brzucha, a dzisiaj mamy prawie epidemię biegunki i wymiotów. To też reakcja na stres. Dodatkowo wysokie ciśnienie, palpitacja serca, płacz, trauma. Byłoby super, gdyby kilku lekarzy z Polski mogło chociaż na kilka dni swoją pracę gdzieś może zawiesić na haku, przyjechać tutaj i pomóc – dodaje Anna Krebs.
CZYTAJ: „Swoje trzeba tu postać”. Długie kolejki przed Biurem Obsługi Mieszkańców na Wieniawskiej
Centrum Pomocy Humanitarnej przy ul. Lwowskiej to drugi punkt recepcyjny, który działa obecnie w Chełmie. Codziennie do tego miasta dostaje się kilka tysięcy uchodźców.
– Ze względu na położenie przy przejściu granicznym w Dorohusku i dworzec kolejowy, który jest pierwszym punktem po przekroczeniu granicy, sytuacja miasta jest specyficzna – mówi Damian Zieliński z Urzędu Miasta Chełm. – Stajemy się dla wielu uchodźców przystankiem w drodze do dalszej części Polski, czy też za granicę. W cyklu dobowym można powiedzieć, że jest to nawet od 4 do 5 tys. w ciągu dnia tych, którzy przyjeżdżają na dworzec. Stąd właśnie potrzeba tworzenia kolejnych punktów recepcyjnych. Dlatego jesteśmy dziś w punkcie przy ul. Lwowskiej po dawnym Tesco. To drugi punkt recepcyjny w Chełmie.
– Stworzyliśmy w obiekcie boksy oddzielone specjalnymi kotarami, żeby można było poczuć odrobinę własnej przestrzeni – mówi koordynator obiektu Sławomir Chodała. – Boksy umożliwiają odpoczynek. Jest możliwość skorzystania z punktu sanitarnego. Są również zaplecza, gdzie są łazienki, pralnie. Ludzie, którzy chcą zjeść posiłek mają takie możliwości w stołówce.
Punkt docelowo może przyjąć nawet 2 tys. osób. Na chwilę obecną przygotowanych jest tu około tysiąca miejsc noclegowych.
RyK / opr. PrzeG
Fot. archiwum