– Rosyjski żołnierz wystrzelił w twarz 11-letniej dziewczynce podczas ewakuacji z Mariupola nad Morzem Azowskim. Na szczęście dziecko przeżyło – poinformowała w sobotę telewizja CNN, której korespondent odwiedził dziecko w szpitalu.
Kula przeszła przez szczękę i trafiła w nasadę języka. Dziewczynka, do której strzelono 9 dni temu, przechodzi rehabilitację w szpitalu, ale ponieważ kula uszkodziła struny głosowe, nie może głośno mówić.
Do dziewczynki strzelono bez uprzedzenia na punkcie kontrolnym koło Wasylówki, gdy razem z mamą, siostrą i babcią jechały z Mariupola.
Według relacji matki dziewczynki, gdy rosyjscy żołnierze zdali sobie sprawę, co się stało, udzielili dziewczynce pierwszej pomocy i wysłali ją do szpitala w okupowanym przez Rosjan mieście Tokmak, gdzie została zoperowana.
W materiale CNN pokazano dziewczynkę jeszcze sprzed wojny podczas ćwiczeń gimnastyki akrobatycznej. – Teraz ledwo chodzi – dodał korespondent. Lekarz powiedział jednak, że fizycznie odzyska pełną sprawność. – Inna sprawa to konsekwencje psychiczne traumy – dodał.
CNN’s Sam Kiley visits a hospital in Brovary, Ukraine, and speaks to victims of Russia’s military invasion https://t.co/NNSOpJuX5U pic.twitter.com/pOHoerHUki
— CNN (@CNN) March 26, 2022
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Andrzej Lange