Ponad 200 osób czeka na pomoc urzędników przed Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie. Kolejka ma kilkadziesiąt metrów, a pierwsi ludzie zaczęli w niej ustawiać nad ranem.
– Niektórzy chcą załatwiać sprawy paszportowe, ale ja chcę ściągnąć rodzinę do mojej córki. Jest w bardzo ciężkim stanie w jednym ze szpitali w Lublinie – mówi Aleksandra Borowska, która przyjechała z Kijowa. – Wzięliśmy ze szpitala te papiery, żeby jej mąż mógł wyjechać. Nie wypuszczają mężczyzn z Ukrainy.
– Czekam tu ze swoją koleżanką, żeby zalegalizować pobyt jej dziecka – mówi pani Natalia. – Ma tylko akt urodzenia, a nie ma paszportu. Ona musi w swój paszport wpisać dziecko, żeby zostać w Polsce, żeby były jakieś dokumenty.
Straż graniczna poinformowała dzisiaj (11.03), że od 24 lutego, czyli dnia rosyjskiej agresji na Ukrainę, do Polski przyjechało ponad półtora miliona uchodźców.
FiKar / opr. PrzeG
Fot. FiKar