– Do obwodu czernihowskiego na północy Ukrainy weszły wojska białoruskie – twierdzi ukraińska obrona terytorialna, cytowana we wtorek (01.03) przez portal Suspilne. Na razie żaden z przedstawicieli ukraińskich władz nie skomentował tych doniesień.
CZYTAJ: Łukaszenka: Białoruś nie zamierza przyłączyć się do rosyjskich operacji militarnych na Ukrainie
– Do obwodu czernihowskiego weszły białoruskie wojska – poinformował rzecznik regionalnych sił obrony terytorialnej, Witalij Kyryłow.
Szef władz obwodu czernihowskiego Wiaczesław Czaus przekazał z kolei, że wszystkie wyjazdy z Czernihowa są zaminowane. – WSZYSTKIE wyjazdy z miasta są zaminowane. Zaminowane – to znaczy, że są tam miny i można na nich wysadzić się w powietrze – napisał na Facebooku.
CZYTAJ: Wojsko ukraińskie utrzymuje linię obrony Kijowa
Zapewnił, że miasto jest gotowe do obrony, i zaapelował, by mieszkańcy pozostawali w domach albo w schronach.
Z kolei mer Czernihowa Władysław Atroszenko w komunikacie wideo opublikowanym we wtorek na Facebooku wyznaczył nagrodę za niszczenie rosyjskiego sprzętu wojskowego i zabijanie rosyjskich żołnierzy.
– Premia osobista ode mnie za spalony transporter opancerzony – 150 tys. hrywien, za bojowy wóz piechoty – 200 tys. hrywien, czołg – 250 tys. hrywien, schwytanie lub zabicie faszystowskiego okupanta – 300 dolarów amerykańskich za każdego – powiedział Atroszenko.
Wezwał również mieszkańców do organizowania się i pomocy w obronie miasta.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO