Do Polski przybyło 1,46 mln uchodźców z Ukrainy

uchodzcy 4 2022 03 10 173148

– Od 24 lutego granicę polsko-ukraińską przekroczyło do czwartku (10.03) 1,46 miliona osób – poinformowała po południu Straż Graniczna.

– Dzisiaj, to jest 10 marca, do godz. 15.00 z Ukrainy przyjechało 52,1 tys. uchodźców. To o 30 proc. mniej niż wczoraj (74 tys.) – napisała na Twitterze Straż Graniczna.

Straż Graniczna dodała, że od 24 lutego funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili na przejściach granicznych 1,46 mln osób, które wyjechały z Ukrainy do Polski.

W tym – jak poinformował dziś (10.03) wojewoda lubelski Lech Sprawka – ponad 700 tys. osób przekroczyło granicę przez przejścia w naszym regionie.

Mężczyźni wracają na Ukrainę

– Z kolei łącznie od początku wojny z Polski do Ukrainy wjechało 141 tys. osób – podała Straż Graniczna.

– Codziennie obserwuję statystyki, wynika z nich, że ruch w kierunku Ukrainy utrzymuje się od początku konfliktu na tym samym poziomie. Na całym Podkarpaciu jest to dziennie ok. 5-6 tys. osób, które wyjeżdżają różnego rodzaju środkami transportu oraz idą pieszo – powiedział PAP rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Piotr Zakielarz.

Natomiast rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej por. Anna Michalska przekazała, że od początku napaści Rosji na Ukrainę z Polski do tego kraju wjechało 141 tys. osób. Również ona oceniła, że ruch na przejściach granicznych w kierunku ukraińskim pozostaje mniej więcej na tym samym poziomie.

Na przejściu w Medyce, przez które do Polski przybywa najwięcej uchodźców z Ukrainy, również część Ukraińców wraca do swojego kraju.

Do Iwano-Frankiwska chcą się dostać Aleksandra i jej teściowa Lubow. – Zawieźliśmy dwoje dzieci do mojej siostry do Poznania – powiedziała Aleksandra. Teraz wraca do domu – wyjaśniła – bo tam zostawiła starszych rodziców. Podkreśliła, że choć wojsko rosyjskie zbombardowało lotnisko w mieście, to jej dom rodzinny jest nienaruszony.

Na przejściu granicznym w Medyce coraz mniej młodych poborowych, którzy wyjeżdżają, by walczyć za ojczyznę. – Nie jestem już młody, mam sześćdziesiątkę na karku, ale bić się potrafię – przekonywał mężczyzna wracający na Ukrainę.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version