Przez centrum Lublina, pod hasłem „Feminizm bez granic”, przeszła lubelska Manifa.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Marsz „Feminizm bez granic”
O przesłaniu tegorocznej akcji mówi jej uczestniczka, Magdalena Łuczyn: – Nasz tegoroczny przemarsz, szósta Manifa, miała silnie proukraiński i antywojenny kontekst. Hasło „Feminizm bez granic” oznacza, że feminizm bez żadnego „ale’. Zwróciliśmy również uwagę, że osoby, które nie mają ukraińskiego paszportu, mają ogromne trudności z przekroczeniem granicy i uzyskaniem pomocy. Są osoby na marginesie i to też było dla nas bardzo istotne.
W wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób. Uczestnicy przeszli z Placu Zamkowego przez Krakowskie Przedmieście na skwer 100-lecia praw wyborczych kobiet. Akcja przebiegła spokojnie.
TSpi / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki