– Jesteśmy w stanie dzisiaj poradzić sobie bez rosyjskiej ropy – uważa analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego Maciej Miniszewski.
Ropa osiąga historycznie wysokie ceny za baryłkę, które sięgają 130 dolarów. Jak zaznacza ekspert, spadek cen będzie zależał od przebiegu negocjacji z Iranem i Wenezuelą, które mogą zastąpić Rosję w dostawach ropy.
Maciej Miniszewski mówił w porannej rozmowie Radia Lublin, że Europa może liczyć też na inne kierunki dostaw.
– Po pierwsze zwiększenie dostaw z samych Stanów i Kazachstanu. Już teraz prognozuje się, że tam produkcja zostanie zwiększona. Norwegia tez jest bardzo dużym dostawcą ropy na rynek Unii Europejskiej. Oprócz tego bardzo dużym producentem była Wielka Brytania i Dania. Chociaż te kraje nie mają dużych zasobów złóż u siebie, to one w krótkim terminie byłyby w stanie, za pomocą swojej nadwyżki, te braki uzupełniać. Jesteśmy więc zabezpieczeni krótkoterminowo, a w perspektywie udanych negocjacji także długoterminowo – dodaje Maciej Miniszewski.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Rosja dziennie produkuje 10 mln baryłek pory, z czego do Unii Europejskiej trafia 2,5 mln. To 25% wszystkich dostaw ropy na rynek europejski.
Wzrost cen surowca wynika z zapowiedzi sankcji gospodarczych na Rosję. Dzisiaj (08.03) amerykański kongres ma głosować nad embargiem na rosyjską ropę.
KosI / opr. PrzeG
Fot. RL