Od ubiegłej środy uchodźcy z Ukrainy mogą otrzymać w Polsce numer PESEL. Od dziś (21.03) w Lublinie mogą to jednak zrobić jedynie w trzech punktach. Jeszcze w piątek osoby uciekające przed wojną w Ukrainie mogły w stolicy województwa otrzymać numer PESEL, było 6.
– Musieliśmy zmniejszyć tę liczbę – mówi dyrektor Biura Obsługi Mieszkańców w Urzędzie Miasta Lublin, Monika Artymiak. – W tej chwili w BOM-ach osiedlowych, poza tym przy Filaretów, mamy po jednym czytniku linii papilarnych. Na tym samym stanowisku obsługujemy obywateli Ukrainy, jak i Polaków, którzy meldują się, wyrabiają, odbierają dowody osobiste. Jest jeden sprzęt, więc to jest sytuacja tymczasowa, póki nie dostaniemy większej liczby sprzętu.
– Miasto ubiega się o 30 skanerów linii papilarnych, których do tej pory nie otrzymało – mówi Monika Głazik z biura prasowego lubelskiego Ratusza. – Do tej pory nie dostaliśmy zapowiadanej dostawy skanerów linii papilarnych. Ale mamy informację, że sprzęt ten dotarł już do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego i powinien trafić do nas dzisiaj.
– Zmniejszenie liczby punktów to nie jedyna zmiana, jaka zaszła przy organizacji nadawania numeru PESEL. W piątek w Lublinie wprowadzone zostały także zapisy na konkretne terminy – dodaje Artymiak. – Wprowadziliśmy zasadę zapisywania się na konkretną godzinę i dzień w 3 lokalizacjach. Co to spowoduje? Myślę, że będzie to ogromna zmiana, jeżeli osoby będą przychodziły na konkretny termin z kompletem dokumentów, ze zdjęciami. Wtedy nie będzie kolejek oczekujących. Osoby te będą mogły inaczej zorganizować też swój czas.
Aby dokonać zapisu, wystarczy, że zgłosi się do punktu jedna osoba z rodziny lub osoba opiekująca się rodziną ukraińską. Zapisy prowadzone są także Wydziale Spraw Obywatelskich w Puławach.
– Do tej pory wydaliśmy 110 numerów PESEL – mówi Łukasz Kołodziej z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Puławy. – Zainteresowanie jest bardzo duże. Wizyty są poumawiane na 3 tygodnie do przodu. Średnio jest obsługiwanych około 40 osób dziennie. Należy zaznaczyć, że w momencie kiedy taka osoba przychodzi do urzędu, otrzymuje numer PESEL. Czyli nie musi już czekać tych 3 tygodni, aby dopełnić wszelkich formalności. Oczywiście w międzyczasie musi zrobić zdjęcie. Mamy swój punkt, który wskazujemy. Tam osoba może wykonać taką fotografię. Do dyspozycji mamy dwa punkty obsługi obywateli Ukrainy. Z tego, co widzimy, rejestracja i wydawanie numerów PESEL idzie w miarę sprawnie, więc mamy nadzieję, że każdy będzie mógł szybko skorzystać z tej usługi i dopełnić formalności, aby w przyszłości ułatwiło mu to funkcjonowanie w naszym społeczeństwie.
– Obywatelom Ukrainy, którzy uciekli przed wojną wydaliśmy obecnie 55 numerów PESEL – mówi dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Zamość, Krzysztof Rusztyn. – Rejestracja i umówienie się na dokładną godzinę i dzień złożenia wniosku odbywa się przez linie telefoniczną. Jest spore zainteresowanie. Mała ilość wydanych PESEL-i wynika z faktu nieotrzymania jeszcze sprzętu, który mógłby nam posłużyć od szybszego przyjmowania tych ze wniosków. Czekamy na dwie jednostki. Liczymy, że ten sprzęt dotrze i liczba wydanych numerów PESEL się zwielokrotni.
Numery PESEL w Lublinie nadawane są w Centrum Obsługi Obywateli Ukrainy przy ul. Zemborzyckiej, a także w dwóch Biurach Obsługi Mieszkańców przy ulicach: Wieniawskiej i Filaretów. Przez pierwsze dwa dni, w stolicy województwa wydano ponad pół tysiąca numerów PESEL dla uchodźców z Ukrainy.
W Zamościu, aby zarejestrować i umówić się na konkretny termin złożenia wniosku, należy zadzwonić pod numer telefonu 722-101-065.
Od początku wojny w Ukrainie do Polski uciekło ponad 2 miliony obywateli zaatakowanego kraju. W samym Lublinie, według szacunków Ratusza, przebywa pomiędzy 20 a 30 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Jak dotąd nie jest jasne, ilu z nich będzie chciało zostać tu na stałe.
EwKa / opr. AKos
Fot. archiwum