Lubelska Spółdzielnia Spożywców Społem bojkotuje produkty rosyjskie i białoruskie. Spółka przyłączyła się do ogólnopolskiej akcji mającej osłabić rosyjską gospodarkę po inwazji na Ukrainę.
– Wycofaliśmy kilka produktów, głównie chodzi o cukierki i mocne alkohole – mówi kierownik działu handlu i produkcji LSS Społem Katarzyna Latek. – Wstrzymane zostały w tamtym tygodniu, od ręki, więc nie było świadomej sprzedaży. Wszystkie produkty, które zdjęliśmy z półek są sukcesywnie zwracane do dostawców.
– Sieci wycofują te produkty, ale apelujemy też do konsumentów o ich niekupowanie. Trzeba patrzeć na kody kreskowe – mówi sekretarz Izby Gospodarczo-Handlowej Rynku Spożywczego Hubert Grzegorczyk. – Kiedy odwrócimy sobie ten towar i zobaczymy pierwsze trzy cyfry [kodu kreskowego – przyp. RL], np. 481, to będziemy wiedzieli, że taki produkt został stworzony na Białorusi. Z kolei towary rosyjskie posiadają pierwsze trzy cyfry w sekwencji od 460 do 469.
Rosyjskich i białoruskich produktów nie można już kupić m.in. w sklepach Stokrotka czy drogeriach Rossmann.
FiKar / opr. PrzeG
Fot. archiwum