Do 40 kilometrów wydłużyła się kolejka TIR-ów oczekujących na odprawę celną na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie. Wpływ na to ma weekendowe spiętrzenie ruchu oraz protest, jaki prowadzą przed przejściem ukraińscy aktywiści.
CZYTAJ: Koroszczyn: co najmniej do wtorku potrwa protest na przejściu granicznym
Protestujący blokują wyjazd TIR-ów na Białoruś. W ten sposób sprzeciwiają się transportowi towarów do Rosji i Białorusi. Pan Oleg w proteście uczestniczy od samego początku. – Warto tu być. Nie wolno, żeby Europa handlowała z agresorem. My musimy tutaj być, bo jakieś państwa europejskie zarabiają na krwi, na handlu z Rosją.
– Jesteśmy dobrze przygotowani na protest. – mówi uczestnik pikiety, ukraiński dziennikarz od 12 lat pracujący w Polsce Żenia Klimakin. – To jest niesamowita taka oddolna inicjatywa. Ludzie przyjeżdżają i przywożą wszystko, bo przywożą zupy, herbaty, jedzenie, zorganizowano ognisko. Jedną noc aktywiści przetrwali i przygotowują się do następnej. Atmosfera jest wzniosła i wszyscy są waleczni, bo wiedzą, że to jest w jakimś sensie pole walki z Federacją Rosyjską, z tym, żeby jednak Unia Europejska zaprzestała handlować z Federacją Rosyjską.
Protestujących Ukraińców wspierają też Polacy. Pani Maria na protest przyjechała z Lublina. – Teraz nikt nie jest bezpieczny w Europie. Jeżeli my teraz nie zwalczymy tego wroga, to nie wiemy gdzie on będzie jutro. Uważam, że nie może być żadnego handlu z mordercami, bo te wszystkie pieniądze idą na wojnę, na finansowanie wojny – mówi pani Maria.
W proteście uczestniczy obecnie ok. 200 osób. Organizatorem akcji protestacyjnej jest Inicjatywa Społeczna Euromajdan – Warszawa.
Protestujący od wczoraj (19.03) uniemożliwiają wjazd na terminal tirom wyjeżdżającym na Białoruś. TIR-y oczekują na poboczu drogi krajowej nr 2 oraz drogi krajowej nr 68.
Kierowcy nie kryją swojego zdenerwowania. – Ten protest nie ma sensu, w kolejce stoję już drugi dzień – mówi białoruski kierowca pan Siergiej. – To nie powinno tak być. Dlaczego kierowcy są winni i muszą tu stać, tylko dlatego, że wykonują swoją pracę. Trzeba pracować, a nie stać. Kierowcy nie są winni – mówi pan Siergiej.
– Nad bezpieczeństwem protestujących oraz bezpieczeństwem w ruchu drogowym gdzie oczekują kierowcy tirów cały czas czuwa policja – mówi rzecznik bialskiej policji Barbara Salczyńska-Pyrchla. – Dodatkowo została utworzona strefa buforowa oddzielająca protestujących od samochód ciężarowych. Dzisiaj kolejny dzień naszych działań. W związku z powstałą kolejką samochodów ciężarowych apelujemy również do kierowców, którzy będą podróżować tą trasą, o zachowanie szczególnej ostrożności oraz jazdę z prędkością, która pozwoli w każdej chwili zahamować, jeżeli będzie wymagała tego sytuacja na drodze.
CZYTAJ: Około 200 osób blokuje przejście graniczne w Koroszczynie
Kolejka TIR-ów oczekujących na odprawę celną w Koroszczynie sięga do miejscowości Styrzyniec. Na odprawę oczekuje 950 pojazdów. Szacunkowy czas oczekiwania to 37 godzin.
MaT / opr. AKos
Fot. MaT