Aktywiści z Ukrainy wznowili protest przed polsko-białoruskim przejściem granicznym w Koroszczynie. Protestujący stanęli na drodze dojazdowej do terminala spowalniając przejazd białoruskich i rosyjskich tirów. W ten sposób sprzeciwiają się transportowi towarów do Rosji i Białorusi.
CZYTAJ: Zakończył się protest na przejściu w Koroszczynie. Zostanie wznowiony w niedzielę
– Przepuszczamy polskie TIR-y, natomiast przejazd TIR-ów białoruskich i rosyjskich jest czasowo blokowany – mówią uczestnicy protestu. – Polega to na tym, żeby ten kierowca zadzwonił do swojej rodziny, firmy i powiedział, że to się dzieje przez to, że na Ukrainie jest wojna. Na przykład ten kierowca wiezie z Europy podstawowe produkty, bez których Moskwa nie wyobraża sobie życia. Może jak znikną one ze sklepowych półek, to może wtedy zrozumieją, że coś nie tak.
Organizatorem protestu jest Inicjatywa Społeczna Euromajdan-Warszawa. W proteście bierze udział kilkanaście osób.
CZYTAJ: Granica: wydłużyła się kolejka TIR-ów w Koroszczynie
Przed przejściem granicznym w Koroszczynie ustawiła się 15 km kolejka TIR-ów. Na odprawę czeka 450 ciężarówek.
MaT / opr. AKos
Fot. MaT