– Uczniowie niebędący obywatelami polskimi, którzy są objęci obowiązkiem szkolnym, są przyjmowani do publicznych szkół na takich samych zasadach, jak dzieci obywateli Polski w ciągu całego roku szkolnego – poinformowała lubelska kurator oświaty Teresa Misiuk.
– Uczniowie kwalifikowani są przez dyrektorów szkół do odpowiednich klas na podstawie ukończonych lat nauki za granicą. System oświaty jest gotowy do udzielenia im dodatkowego wsparcia – mówi Teresa Misiuk. – Mogą być dla nich organizowane dodatkowe zajęcia z języka polskiego, zajęcia wyrównawcze w zakresie przedmiotów nauczania, bo tutaj mogą wystąpić różnice programowe. Co jest bardzo istotne w sytuacji, w której się obecnie znajdujemy, dla takich uczniów – a są to w ogromnej mierze uczniowie, którzy nie znają języka polskiego – może być organizowany oddział przygotowawczy. W nim także mogą być zatrudnione osoby władające językiem ukraińskim.
– Zgłosiło się do nas m.in. małżeństwo z Ukrainy, które ma przygotowanie pedagogiczne – mówi dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lublinie, Grażyna Gwiazda. – Takie osoby kierujemy do kuratorium. Wszystkie osoby, które mogą uczyć, świadczyć pomoc dla dzieci z Ukrainy w zakresie kształcenia mogą się zgłaszać do naszego kuratorium, które będzie rozdysponowywało je do poszczególnych szkół.
– Lubelskie szkoły są przygotowane na przyjęcie kolejnych osób, które pojawiają się w naszym mieście w związku z wojną na Ukrainie. Mogą one kształcić się w wybranych przez siebie szkołach prowadzonych przez miasto – mówi Izolda Boguta z biura prasowego lubelskiego ratusza. – Zainteresowani uczniowie z Ukrainy przyjmowani są do lubelskich szkół i dołączani do istniejących klas. Na chwilę obecną posiadamy informacje o przyjęciu 65 uczniów szkół podstawowych i 2 uczniów liceów ogólnokształcących. Miasto przydziela dodatkowe lekcje języka polskiego dla dzieci cudzoziemców uczęszczających do lubelskich szkół. To w przypadku osób, które nie znają języka polskiego albo go znają na poziomie niewystarczającym do korzystania z nauki. Osoby te mają także prawo do bezpłatnej i dodatkowej nauki języka polskiego, a także do pomocy udzielanej przez osobę władającą językiem kraju pochodzenia zatrudnioną w charakterze pomocy nauczyciela przez dyrektora szkoły.
– Mamy świadomość, że wyzwanie, przed którym stoimy, jest wyzwaniem trudnym, dlatego też m.in. przeprowadziliśmy szkolenie online dla dyrektorów szkół – dodaje Misiuk. – Pierwsza jego część dotyczyła przepisów prawnych, które są istotne przy przyjmowaniu dzieci cudzoziemskich do polskich szkół. Druga część tego spotkania, bardzo istotna, praktyczna, bo jest przykładem dobrej praktyki w zakresie funkcjonowania szkoły, do której uczęszczają dzieci cudzoziemskie. Doświadczeniami podzieliła się pani dyrektor ze szkoły podstawowej w Wohyniu. To jest szkoła, która z racji sąsiedztwa ośrodka dla cudzoziemców od kilkunastu lat opracowuje programy efektywnej nauki dla cudzoziemców.
Jeśli chodzi o lubelskie przedszkola prowadzone przez miasto, te, które mają jeszcze wolne miejsca w odpowiednich grupach wiekowych, przyjmują dzieci z Ukrainy do czasu zakończenia roku szkolnego. Od 24 lutego do dziś (07.03), miejskie przedszkola przyjęły 21 dzieci pochodzących z ogarniętej wojną Ukrainy. Miasto monitoruje sytuację na bieżąco i analizuje możliwość tworzenia dodatkowych grup w miejskich placówkach przedszkolnych.
Z ofertą opieki dzieci uchodźczych z Ukrainy wyszły miejskie instytucje kultury. Dzięki temu powstały świetlice, które oferują spokojne spędzenie czasu, zabawę czy oglądanie filmów. Można je znaleźć w Galerii Labirynt, Warsztatach Kultury, Centrum Kultury oraz Dzielnicowym Dom Kultury „Węglin”. Dzieciom towarzyszą tam osoby dorosłe, w tym mówiące po ukraińsku.
Jak podaje Kuratorium Oświaty w Lublinie, w województwie lubelskim, na dzień 2 marca, w różnych typach szkół, jak i przedszkolach było 2 tysiące 129 uczniów z Ukrainy. Liczba ta stale rośnie.
EwKa / opr. AKos
Fot. Iwona Burdzanowska