– Rząd przygotowuje „Tarczę antyputinowską”, która będzie dotyczyła tych sfer życia gospodarczego, które ucierpiały na skutek inwazji Rosji na Ukrainę – poinformował w piątek premier Mateusz Morawiecki.
– Teraz jest wojna na Ukrainie, gigantyczne zagrożenie ze strony Putina dla Ukrainy, ale w związku z tym dodatkowe zagrożenia dla Europy rozchodzą się i po Polsce, i po Niemczech, i po innych krajach. Dlatego czas na „Tarczę antyputinowską”. Taką „Tarczę antyputinowską” przygotowujemy – powiedział szef rządu na antenie Polsat News.
Premier wyjaśnił, że będzie ona dotyczyła tych wszystkich elementów życia gospodarczego, które cierpią na skutek wojny, czyli wzrost gospodarczy, waluta, inflacja, stopy procentowe.
Morawiecki przypomniał, że wcześniej, podczas kryzysu związanego z pandemią rząd ratował miejsca pracy poprzez Tarczę Antykryzysową, a w czasie wzrostu inflacji wdrożona została Tarcza Antyinflacyjna.
Premier podkreślił, że obecny wzrost cen paliwa jest bezpośrednim skutkiem wywołanej przez Rosję wojny z Ukrainą. – Cały świat zrozumiał co się dzieje i cały świat stawia pod znakiem zapytania dostawy z Rosji ropy i gazu i to jest proces kosztowny – dodał szef rządu.
Premier przyznał, że z powodu eskalacji wojny w Ukrainie polska waluta traci na wartości. – Ale my wiemy jak złotówkę bronić i nie ma obaw, że złotówka w dłuższej perspektywie będzie walutą słabą. Wiemy doskonale co robić w takiej sytuacji i musimy ten okres przetrwać i my ten okres przetrwamy – podkreślił Morawiecki.
Szef rządu nie wykluczył też, że obowiązująca do końca lipca 2022 roku Tarcza Antyinflacyjna zostanie przedłużona.
– Jeśli inflacja nie będzie w trendzie spadkowym, a niestety w wyniku wojny może się okazać, że tak nie będzie, to będziemy przedłużali i będziemy rozwijali Tarczę antyinflacyjną – podkreślił premier.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Radek Pietruszka