Znacznie zmniejszył się ruch na polsko-ukraińskim przejściu granicznym Dorohusk-Jagodzin.
CZYTAJ: Ukraina: od początku rosyjskiej inwazji zginęło 112 dzieci
Minionej doby granicę w tym miejscu przekroczyło 7,5 tysiąca uchodźców. Na początku wojny to przejście graniczne obsługiwało dobowo po kilkanaście tysięcy osób z Ukrainy.
Na uchodźców wciąż czekają wolontariusze. Oferują między innymi ciepłe posiłki, środki higieniczne oraz ubrania.
– Na początku ruch na granicy był bardzo duży – mówi wolontariuszka Dorota Saładucha. – Teraz już się troszeczkę zmniejsza. Nocami przez ostatnie parę dni dziewczyny mówią, że jest mały ruch. Póki co będziemy tutaj trwać, nawet jak możemy obsłużyć kilka czy kilkanaście osób dziennie. Ciągle napływają do nas dary, ciągle kupujemy. Nie mamy braków. Jest tyle ludzi dobrych i ciągle jeszcze mamy co rozdawać, a rozdajemy dużo. Kiedyś oszacowałyśmy, że przez pierwsze dni średnia wartość rozdawanych towarów to było około 20-25 tys. dziennie.
Minionej doby granice polsko-ukraińską w Lubelskiem przekroczyło ponad 18,5 tysiąca uchodźców z Ukrainy. To o około połowę mniej niż w ubiegły piątek (11.03).
MaK / opr. LysA
Fot. Iwona Burdzanowska