Niemiecka prasa: dziwna bezczynność kanclerza Scholza w sprawie dostaw broni na Ukrainę

mid epa09849602 2022 03 28 153243

– Ukraina nie otrzymała nowej broni z niemieckich fabryk, choć firmy zbrojeniowe oferują ją od tygodni. Niemcy są 4. co do wielkości eksporterem broni na świecie, ale do tej pory dostarczały jedynie broń z niewielkich zapasów Bundeswehry – pisze w poniedziałek dziennik „Die Welt” w tekście pt. „Dziwna bezczynność Olafa Scholza”.

– Niemcy przekazały Ukrainie broń wartą 37 mln euro, co stanowi jedną szóstą tego, co do tej pory dostarczyła jej Estonia – napisał z kolei dziennikarz niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”.

„Dziwna bezczynność kanclerza  w sprawie dostaw broni na Ukrainę”

„Die Welt” zauważa, że „Niemcy zdecydowanie dozbrajają Bundeswehrę, ale wciąż nie dostarczyły Ukrainie żadnej nowej broni. W niedzielę okazało się, że kanclerz Olaf Scholz zleca zbadanie możliwości zakupu dla Niemiec tarczy antyrakietowej, wzorowanej na izraelskim systemie Iron Dome (Żelazna Kopuła)”.

Natomiast rząd federalny „pozostaje stosunkowo bierny w odniesieniu do dostaw broni na Ukrainę”. Według „Die Welt” Berlin „posiada około 60-stronicową listę produktów, które mogłyby być dostarczane przez niemieckie firmy zbrojeniowe”.

Jednak do tej pory jedynie broń ze starych zapasów Bundeswehry została przez stronę niemiecką dostarczona Ukrainie. W odpowiedzi na tę bezczynność rząd ukraiński podjął nawet własne działania. – Kijów kupił za własne pieniądze 2650 pocisków przeciwpancernych od producenta Dynamit Nobel Defence (DND) z Nadrenii Północnej-Westfalii – zwraca uwagę dziennik.

Badania „Die Welt” wskazują, że to najwyraźniej „hamulcowym” jest przede wszystkim Urząd Kanclerski. Friedrich Merz, przewodniczący chadeckiej frakcji CDU/CSU, zwrócił się w środę w Bundestagu do Scholza o zajęcie stanowiska w sprawie powolnego dostarczania broni na Ukrainę. Kanclerz nie odniósł się do tej kwestii ani jednym słowem.

– Ze względów bezpieczeństwa rząd federalny nie wypowiada się na temat ewentualnych indywidualnych przypadków i ewentualnego eksportu – odpowiedziały Urząd Kanclerski oraz ministerstwa obrony, gospodarki i spraw zagranicznych na pytanie gazety.

– Krytycy zarzucają rządowi, że wykorzystuje tajemnicę do zatuszowania swojej bezczynności – pisze „Die Welt”.

Ekspert partii CDU ds. polityki zagranicznej Roderich Kiesewetter ostro skrytykował w niedzielę Scholza. – Do tej pory w Biurze Kanclerza panowało przekonanie, że chcemy, aby wojna trwała krótko i nie dostarczamy broni – powiedział Kiesewetter. – Takie nastroje panują również w dużej części grup parlamentarnych SPD i Zielonych – dodał.

Wezwał rządzącą koalicję do wypracowania sposobu, który pozwoli Ukrainie „wygrać tę wojnę, która jest sprzeczna z prawem międzynarodowym”. – Nasza wolność jest broniona nad Dnieprem, jeśli Ukraina upadnie, następna upadnie Mołdawia, a kraje bałtyckie będą szantażowane – oświadczył Kiesewetter.

Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk z zadowoleniem przyjął dostawę broni z zapasów Bundeswehry, ale wyraził zdziwienie, że rząd niemiecki nie kupuje od niemieckich firm zbrojeniowych. – Bardzo wiele niemieckich firm już od tygodni składa swoje oferty rządowi niemieckiemu – powiedział Melnyk w rozmowie z „Die Welt”. Ale „Niemcy nadal nie dostarczyły Ukrainie nowoczesnych systemów uzbrojenia z nowej produkcji”. Wyjaśnił, że chodzi głównie o ciężki sprzęt wojskowy, który jest potrzebny do lepszej ochrony życia ukraińskiej ludności cywilnej.

„Niemcy przekazały dotąd Ukrainie broń wartą 37 mln euro”

– Niemcy przekazały Ukrainie broń wartą 37 mln euro, co stanowi jedną szóstą tego, co do tej pory dostarczyła jej Estonia – zauważył w poniedziałek na Twitterze dziennikarz niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” Mathieu von Rohr.

Rohr udostępnił też tweeta Triin Hertmann, która napisała: – Estonia (1,3 mln mieszkańców) przekazała Ukrainie sprzęt wojskowy o wartości 220 mln euro. Jest to trzecia co do wielkości darowizna po USA (330 mln mieszkańców) i Wielkiej Brytanii (67 mln mieszkańców). Estonia przyjęła również ponad 20 tys. osób uciekających przed wojną. To prawie 2 proc. całej populacji Estonii.

Niemcy liczą ponad 80 mln mieszkańców i są europejską potęgą gospodarczą oraz czwartym na świecie eksporterem broni. Przekazane do tej pory Ukrainie uzbrojenie pochodziło z zapasów Bundeswehry, były to m.in. pociski przeciwlotnicze Stinger i Strieła.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Exit mobile version