Piłkarska ekstraliga kobiet wznowiła rozgrywki. Drużyna Górnika Łęczna rozpoczęła od remisu 3:3 w wyjazdowym meczu z GKS-em Katowice.
Do przerwy łęcznianki prowadziły 3:2. Bramki strzeliły: Weronika Kaczor, Oliwia Rapacka i Jolanta Siwińska.
GKS Katowice wyrównał w doliczonym czasie gry. Podopieczne trenera Roberta Makarewicza trzykrotnie w tym spotkaniu obejmowały prowadzenie, a gospodynie za każdym razem potrafiły wyrównać.
– To my byliśmy bliżej zdobycia kompletu punktów. Wypuściliśmy w ostatnich sekundach wygraną. Zabrakło nam przede wszystkim utrzymania piłki w ataku. Ale GKS Katowice nie przegrał jeszcze meczu na własnym boisku, dlatego ten punkt też trzeba szanować – tak trener łęcznianek Robert Makarewicz tak podsumował ten występ:
W kolejnym spotkaniu łęcznianki 13 marca zmierzą się u siebie z APLG Gdańsk.
AR / Media klubowe GKS Górnik Łęczna
Fot. archiwum