– Lubelski rynek pracy czeka przeobrażenie – zauważa naczelnik Wydziału Badań i Analiz w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Lublinie Piotr Krzesiński. Jest to związane z napływem uchodźców uciekających przed wojną w Ukrainie.
Ekspert zaznacza, że nie każda osoba przekraczająca granicę będzie szukać zatrudnienia w województwie lubelskim. Zgłaszają się już jednak przedsiębiorcy, którzy są gotowi dać takim osobom pracę.
– Mamy szereg zawodów, w których mogłyby się odnaleźć kobiety – mówił w porannej rozmowie Radia Lublin Piotr Krzesiński. – Zaczynając od takich najprostszych, na magazynach, sortowacze, pakowacze, ale też pomoce kuchenne, kucharki. Mamy od lat w wielu powiatach problem np. z krawcowymi, ze szwaczkami. Polki często są już w wieku podeszłym, ze względu na swój stan zdrowia nie mogą pracować w tym zawodzie. Jest to właśnie możliwość do zatrudnienia osób z Ukrainy. Mamy też od dłuższego czasu problem ze służbą zdrowia, lekarze, pielęgniarki. Jeśli takie osoby się znajdą to myślę, że bez dużych problemów znalazłyby pracę – dodaje Piotr Krzesiński.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Jak podkreśla Piotr Krzesiński, kluczowe będzie przyjęcie specustawy o pomocy uchodźcom z Ukrainy, która m.in. uprości procedury zatrudnienia. Na razie projekt jest procedowany w Sejmie.
KosI / opr. PrzeG
Fot. Piotr Michalski