Polska Misja Medyczna zamierza uruchomić szpital polowy w Ukrainie. Lecznica taka – o ile wojna w tym kraju nie zakończy się – mogłaby powstać w ciągu dwóch miesięcy.
Informacje te przekazała w poniedziałek (14.03) dziennikarzom w Krakowie Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej.
Na razie nie jest znana dokładna lokalizacja szpitala, ale – jak ustaliła PMM z amerykańskim partnerem – byłoby to nie dalej niż godzinę drogi od granicy polskiej. Chodzi o to, aby możliwa była natychmiastowa ewakuacja personelu i pacjentów w razie zagrożenia. „Zobaczymy, jaka będzie sytuacja, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, za dwa miesiące. Może będzie już zawieszenie broni, może porozumienie pokojowe” – mówiła przedstawicielka PMM.
Koszt uruchomienia szpitala polowego z podstawowym wyposażeniem (sprzęt niemedyczny, szafki, leżaki) to ok. 700 tys. dolarów. Drugie tyle to koszt sprzętu medycznego. Na początku w szpitalu byłoby miejsce dla najpilniejszych przypadków i sale chirurgiczne.
CZYTAJ: Ukraina: zabici i ranni po rosyjskich atakach lotniczych
Personel w dużej części miałby składać się z medyków ukraińskich. Z Polski dojeżdżaliby specjaliści wspierający pracę zespołu.
Polska Misja Medyczna prowadzi już pomoc w Ukrainie. Wysyła m.in. kilkanaście konwojów z potrzebnymi środkami do tamtejszych szpitali.
Prowadzona jest też zbiórka – włączyć się można przekazując darowiznę na numer konta Polskiej Misji Medycznej:
62 1240 2294 1111 0000 3718 5444 z dopiskiem „UKRAINA”.
PAP / Beata Kołodziej / opr. PrzeG
Fot. PAP/Eugene Titov