– Od 2025 roku Unia Europejska będzie dysponować nowymi siłami interwencyjnymi liczącymi do 5 tys. żołnierzy – zdecydowali w poniedziałek w Brukseli unijni ministrowie obrony. Minister obrony RFN Christine Lambrecht zaproponowała, że w pierwszym roku działania żołnierze Bundeswehry mogą stanowić rdzeń tych sił.
– W obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę rząd Niemiec wysyła jasny sygnał, że wspieramy się nawzajem we wspólnej obronie – podkreśliła Lambrecht w Brukseli.
– UE tworzy nowe wojskowe siły interwencyjne, które mają być gotowe do działania najpóźniej do 2025 roku. Siły liczące do 5 tys. żołnierzy są częścią koncepcji polityki bezpieczeństwa, którą ministrowie spraw zagranicznych i obrony 27 państw członkowskich przyjęli w poniedziałek w Brukseli – pisze agencja DPA.
– Polska skutecznie zabiegała, by unijne siły szybkiego reagowania nie były tworzone w konkurencji do NATO – poinformował w Brukseli szef MON Mariusz Błaszczak. – Zależało nam od początku, żeby nie było rywalizacji między siłami generowanymi w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego a siłami generowanymi w ramach Unii Europejskiej. A w sytuacji inwazji rosyjskiej na Ukrainę każde rozwiązanie, które wzmacnia Unię Europejską, jeśli chodzi o odstraszanie i obronę, jest rozwiązaniem dobrym, dlatego zaakceptowaliśmy dokument – powiedział minister obrony Mariusz Błaszczak.
Nowe siły szybkiego reagowania mają być zdolne do szybkiego przemieszczania się i mają składać z sił lądowych, powietrznych oraz morskich. Mają reagować na bezpośrednie zagrożenie lub sytuację kryzysową.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET