– Nieopodal elektrowni atomowej w Czarnobylu wybuchło siedem pożarów, prawdopodobnie w wyniku podpalenia lub ostrzału artyleryjskiego. Może pojawić się zagrożenie radiacyjne – przekazało we wtorek (22.03) na Twitterze Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacyjnego Ukrainy.
– Monitorujemy sytuację przez całą dobę. Obecnie nie odnotowujemy żadnych wskazań ponad normę, które zagrażałyby ludziom i środowisku – poinformowała we wtorek Agnieszka Mąkosa, rzeczniczka prasowa Państwowej Agencji Atomistyki.
Dodała, że w 2020 r. również płonęły lasy wokół Czarnobyla i nie wywołało to wówczas zagrożenia o charakterze radiacyjnym.
Jak poinformowało wcześniej Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacyjnego Ukrainy, „rosyjskie wojska zajęły tereny przy elektrowni, dlatego sytuacja w związku z pożarami nie może zostać opanowana”.
Instalacje jądrowe w Czarnobylu i Czarnobylska Strefa Wykluczenia stały się celem ataku Rosji już w pierwszym dniu inwazji, 24 lutego. Od tamtego czasu strona ukraińska nie odzyskała kontroli nad elektrownią i jej najbliższym otoczeniem.
W ocenie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) dotychczas nie zaobserwowano podwyższonego poziomu promieniowania w przypadku żadnej z elektrowni na terytorium Ukrainy. Wciąż nie ma jednak kontaktu z systemami danych jądrowych w Czarnobylu.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Ben Fairless / wikipedia.org