Prezydent Andrzej Duda: Pamięć o ofiarach Akcji Reinhardt zobowiązuje nas do stanowczej reakcji na zło

img 20220315 135340 2022 03 15 142511 scaled 2022 03 15 161612

– Musimy piętnować podżeganie do nienawiści, stanowczo reagować na wszelkie przejawy wrogości i agresji. Zobowiązuje nas do tego pamięć o zgładzonych żydowskich współobywatelach i bliźnich – napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników uroczystości w Bełżcu upamiętniającej ofiary Akcji Reinhardt.

W 80. rocznicę pierwszych masowych deportacji Żydów do niemieckiego obozu Zagłady w Bełżcu uczczono pamięć ofiar Akcji Reinhardt. Od marca 1942 do listopada 1943 roku Niemcy zamordowali łącznie około dwóch milionów Żydów, w tym prawie pół miliona w Bełżcu.

We wtorek (15.03) na terenie byłego obozu w Bełżcu uczestnicy uroczystości wspólnie modlili się w intencji ofiar obozu i zapalili znicze w niszy Ohel oddając hołd pomordowanym. W trakcie uroczystości odczytano wybrane relacje trojga świadków ocalałych z obozu w Bełżcu: Poli Hirszman, Ireny Schnitzer i Rudolfa Redera. Przedstawiono też relację nauczyciela ze szkoły powszechnej w Bełżcu Eustachego Ukraińskiego.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Bełżec: ceremonia upamiętniająca ofiary akcji „Reinhardt”

W uroczystościach upamiętniających na terenie Muzeum – Miejsca Pamięci w Bełżcu uczestniczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki, dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku Tomasz Kranz oraz przedstawiciele kościołów i związków wyznaniowych, w tym naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

W liście skierowanym do uczestników uroczystości, prezydent Andrzej Duda przypomniał, że minęło 80 lat od czasu, „kiedy na rampę kolejową w Bełżcu, wtoczono pierwsze wagony, wypełnione Żydami, obywatelami państwa polskiego, mieszkańcami południowo–wschodnich ziem II Rzeczypospolitej” .

– Pamięć o Zagładzie Żydów trwa i jest przestrogą dla każdej kolejnej generacji. Ostrzega nas przed tym, do czego prowadzi totalitarna władza, oparta na imperialnej ideologii i rasistowskiej pogardzie dla innych narodów. Czcimy ofiary Holocaustu i dokładamy wszelkich starań, by ci, których bestialsko zabito, spoczywali w godnych i otoczonych szacunkiem miejscach – podkreślił Duda.

Jak jest to ważne – zaznaczył prezydent – uświadamiamy sobie dziś, „kiedy tak niedaleko – zaledwie 550 km stąd – znów dochodzi do imperialnej agresji, a na miejsce kaźni Żydów w kijowskim Babim Jarze padają bomby, rzucane przez ludzi nie szanujących wolności żywych ani godności zmarłych”.

– Tocząca się obecnie wojna przypomina nam, że pamięć o ofiarach Aktion Reinhardt jest ostrzeżeniem dla nas, współczesnych – podkreślił Andrzej Duda.

– Musimy skutecznie zapobiegać imperialnym zakusom, piętnować podżeganie do nienawiści, stanowczo reagować na wszelkie przejawy wrogości i agresji. Wierzę, że wolnemu światu nie zabraknie do tego siły i konsekwencji. Zobowiązuje nas do tego pamięć o zgładzonych żydowskich współobywatelach i bliźnich – zwrócił uwagę prezydent.

Również obecny na uroczystości prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki nawiązał do aktualnej sytuacji na Ukrainie. Zaznaczył, że kilkadziesiąt kilometrów od Bełżca „u naszych ukraińskich sąsiadów rozgrywa się wojenny dramat, który dla wielu naiwnych w ostatnich latach miał być przecież tylko zapisem historii”.

– Wojny miało nie być. Obrazy wojenne miały zostać zapisem dziedzictwa historycznego. Tymczasem stają się otaczającą nas – tak bliską – rzeczywistością. Dlatego z tego miejsca trzeba jeszcze raz podkreślić, że zawsze kiedy kłamstwo i propaganda wygrywa z prawdą, kiedy pogarda wygrywa z wartościami, kiedy drugiemu człowiekowi odmawia się prawa do życia, a narodom prawa do istnienia – gdy to wszystko połączymy z amnezją historyczną, to zbliżamy się do piekła na ziemi – zwrócił uwagę prezes IPN.

Powiedział, że równie przerażający jest brak odpowiedzialności za zbrodnie systemów totalitarnych. – Brak potępienia zbrodni prowadzi do eskalacji zła, stąd tak ważna jest misja Instytutu Pamięci Narodowej – dodał Nawrocki.

Dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku, którego oddziałem jest Muzeum i Miejsce Pamięci w Bełżcu, Tomasz Kranz podkreślił, że jest przekonany o tym, że pamięć o masowej eksterminacji Żydów dokonanej przez niemiecką Rzeszę w latach drugiej wojny światowej, długo jeszcze będzie fundamentem Europy. – Chyba wszyscy mamy świadomość, że w obecnej sytuacji tożsamość, wrażliwość i odpowiedzialność nabierają nowych znaczeń, które stawiają nas przed niezwykle trudnymi wyzwaniami, bo dzisiaj jest inaczej – jest wojna. Rosyjscy najeźdźcy zabijają ukraińskich cywilów i równają z ziemią ich domy. A Ukraina jest 17 km stąd – zaznaczył Kranz.

Nocą z 16 na 17 marca 1942 r. do obozu Zagłady w Bełżcu przybyły pierwsze transporty Żydów z Lublina i Lwowa. Działaniom tym Niemcy nadali kryptonim „Aktion Reinhardt” – na cześć szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy Reinharda Heydricha. Ofiary operacji Reinhardt zabijano głównie w specjalnie zorganizowanych niemieckich obozach zagłady w Treblince, Bełżcu i Sobiborze. Miejscem kaźni był również obóz koncentracyjny na Majdanku. Ludobójstwo Żydów w Generalnym Gubernatorstwie było integralną częścią przeprowadzanego przez władze niemieckiej Trzeciej Rzeszy „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie”.

W ramach „Aktion Reinhardt”, która trwała od marca 1942 do listopada 1943 roku, Niemcy zamordowali około dwóch milionów Żydów. Większość uśmierconych stanowili Żydzi z terenów Generalnego Gubernatorstwa, z okręgu białostockiego i Komisariatu Rzeszy Wschód. Wśród ofiar była również ludność żydowska z Protektoratu Czech i Moraw, Słowacji, Rzeszy, Austrii, Grecji, Jugosławii, Francji, Holandii i Białorusi. W grudniu 1942 r. obóz został zamknięty. Przez następne miesiące Niemcy zacierali ślady swoich zbrodni. 

RL / PAP / opr. WM

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version