Niemieccy posłowie CSU odwiedzili w niedzielę (23.03) polsko-ukraińskie przejście graniczne w Dorohusku. Parlamentarzyści rozmawiali zarówno z uciekającymi przed wojną obywatelami Ukrainy, jak i z wolontariuszami, którzy pomagają na granicy.
– Obserwując tę sytuację nie wiadomo, czy przeważa smutek, czy wściekłość, ale z pewnością góruje solidarność z tymi, którzy uciekają z Ukrainy, a do których Putin najwyraźniej odczuwa nienawiść – mówił przewodniczący frakcji CSU w Bundestagu Alexander Dobrindt. – Wiemy, że jako państwa europejskie musimy się mocniej zaangażować i dlatego wszelkie nowe formy agresji rosyjskiej na Ukrainę muszą skutkować nowymi sankcjami. W najbliższych dniach będziemy musieli podjąć nowe decyzje odnośnie Rosji.
CZYTAJ: Wiceszef MSZ w Dorohusku: Domagamy się embarga na rosyjską ropę, gaz i węgiel
– Ważnym jest także, żebyśmy wspierali zarówno ukraińską dyplomację, jak i jej obronę militarną – mówił przewodniczący parlamentarnej frakcji CSU. – Dostawy broni w zakresie uzbrojenia defensywnego muszą być nadal możliwe, żeby umożliwić Ukrainie obronę przed tą barbarzyńską agresją.
Dobrindt zapewnił również, że miliard euro, które Polska otrzymała z Brukseli w ramach pomocy, to dopiero początek europejskiego wsparcia w kryzysie.
– Będziemy starać się, żeby Polska nadal mogła liczyć na wsparcie zarówno finansowe, jak i logistyczne – zadeklarował Alexander Dobrindt.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Ewelina Kwaśniewska