Rosyjskie wojska celowo bombardują z powietrza i ostrzeliwują ogniem artyleryjskim obiekt w Mariupolu, oznaczony emblematem Czerwonego Krzyża. To zbrodnia wojenna – przekazały w środę źródła w ukraińskim pułku Azow, cytowane przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.
CZYTAJ: Wyznaczono ekspertów do zbadania zbrodni wojennych w Ukrainie
„Żołnierze okupanta kolejny raz potwierdzili, że są zbrodniarzami wojennymi, nie przestrzegającymi żadnych praw i zwyczajów konfliktów zbrojnych. Tym razem popełnili zbrodnię przeciwko Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża. (…) To jedno z najbardziej odrażających przestępstw. Emblematem Czerwonego Krzyża oznaczane są miejsca, gdzie mogą znajdować się osoby ranne, cywile lub pomoc humanitarna” – przekazano w komunikacie pułku Azow.
Sytuację w oblężonym Mariupolu należy zakwalifikować jako ludobójstwo – oceniła w poniedziałek prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa. Argumentowała, że „miasto jest wzięte za zakładnika”, mieszkańcy nie mają wody i jedzenia, nie mogą wyjechać.
„To, co dzieje się dzisiaj w Mariupolu, to nie jest zbrodnia wojenna, lecz ludobójstwo. Wojna ma swoje reguły i zbrodnia wojenna dotyczy tych reguł. A to jest już poza wszelkimi regułami” – powiedziała prokurator na briefingu dla prasy.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Na zdj. zniszczenia w Trościańcu. Fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY