Roman Giertych pozostanie na wolności – tak postanowił Sąd Rejonowy w Lublinie.
– Sąd w ogłoszonym postanowieniu nie uwzględnił wniosku Prokuratury Regionalnej w Lublinie o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec mecenasa Romana Giertycha – mówi jeden z obrońców Giertycha, adwokat Jakub Wende. – Sąd doszedł do przekonania, że czyny zarzucane naszemu klientowi nie zostały w jakikolwiek sposób uprawdopodobnione. Zarzuty nie zostały uprawdopodobnione i trzeba powiedzieć mocniej – te zarzuty nawet nie zbliżyły się do uprawdopodobnienia. Sąd powiedział, że sformułowane zarzuty i przedstawiony przez prokuraturę materiał dowodowy nie tyle nie pozwala na zastosowanie środków zapobiegawczych (jakichkolwiek, nie tylko tymczasowego aresztowania), ale w ogóle na stawianie zarzutów.
Prokuratorzy chcieli postawić Romanowi Giertychowi dodatkowe zarzuty w związku ze sprawą przywłaszczenia 72 milionów złotych na szkodę giełdowej spółki Polnord. Ma chodzić między innymi o pranie brudnych pieniędzy czy wyrządzenie spółce szkody w wysokości 4,5 miliona złotych. Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że od grudnia 2020 r. śledczy wysłali do adwokata Giertycha na różne adresy ponad 100 wezwań na przesłuchanie, na żadne z nich się nie stawił. Zgoda sądu na tymczasowy areszt mecenasa Giertycha pozwoliłaby na poszukiwanie go listem gończym.
PaSe / MaTo / opr. WM
Fot. Sejm RP / wikipedia.org