Rosyjski ostrzał ponownie uniemożliwił w piątek (11.03) ewakuację cywilów z Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy – powiedziała w piątek ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk, która już kilkakrotnie informowała, że Rosjanie nie pozwalali na utworzenie tam korytarza humanitarnego.
W niedzielę (06.03) Wereszczuk poinformowała, że Rosjanie „cynicznie ostrzeliwali drogę, którą miał poruszać się konwój humanitarny”, wiozący do oblężonego Mariupola żywność i leki.
Wicepremier powiedziała w piątek, że tego dnia powiodły się inne akcje ewakuacyjne, na przykład tysiąc osób wywieziono z miasteczka Worzel w obwodzie kijowskim.
Iryna Wereszczuk dodała, że jutro (12.03) odbędzie się kolejna próba wywiezienia cywilów ze zniszczonego i ostrzeliwanego miasta. Zaapelowała do światowych polityków i dziennikarzy o obserwowanie tego procesu.
– Cała Ukraina będzie jutro patrzeć na ewakuację Mariupola. Najpierw planujemy dostarczyć do miasta pomoc humanitarną. W drodze powrotnej chcemy ewakuować ludzi. Proszę wszystkich, by obserwowali i opisywali ten proces, ponieważ teraz jest tam najtrudniejsza sytuacja. – mówi ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk.
CZYTAJ: W Mariupolu zginęło już ponad 1,5 tys. ludzi
Jak poinformowała rada miejska Mariupola, w ciągu 12 dni blokady i ostrzału rosyjskie siły zabiły ponad 1 500 mieszkańców miasta.
PAP / IAR / RL / opr. AKos
Fot. PAP/EPA/MAXAR TECHNOLOGIES HANDOUT