W Dzień Kobiet Instytut Pamięci Narodowej przybliża sylwetki kobiet podziemia niepodległościowego, które walczyły najpierw z niemieckim, a później radzieckim agresorem. W Lublinie otworzono wystawę poświęconą ich bohaterskiej walce.
– Staramy się przybliżyć kobiety, które walczyły w bardzo trudnych czasach – mówi dyrektor oddziału Lubelskiego IPN dr Robert Derewenda. – W czasach, w których świat zachodni cieszył się z wolności, z końca II wojny światowej, dla Polski przyszła niestety nowa okupacja, okupacja sowiecka. Dzisiaj mamy Dzień Kobiet, w związku z tym jako Instytut Pamięci Narodowej przybliżamy sylwetki kobiet. Nie tylko mężczyźni walczyli o suwerenną Rzeczpospolitą. Walczyły również kobiety.
– Kobiety przed wojną generalnie nie służyły w wojsku – zaznacza dr Justyna Dudek z Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Lublinie. – Dopiero ustawa o powszechnym obowiązku wojskowym w 1938 roku dała im możliwość wykonywania pomocniczej służby wojskowej. Role męskie i kobiece trochę się zmieniły. Mężczyźni wzięli na siebie główny ciężar walki zbrojnej, ale kobiety brały udział w różnych organizacjach konspiracyjnych. Szacuje się, że stanowiły mniej więcej 10 procent stanów osobowych Armii Krajowej. Były łączniczkami, sanitariuszkami, kolportowały prasę podziemną, zbierały wywiad, ale też sporadycznie walczyły z bronią w ręku. Powojenna konspiracja to naturalna kontynuacja tej konspiracji. Bardzo wiele kobiet po prostu nadal pełniło swoje funkcje.
ZOBACZ ZDJĘCIA: „Kobiety Niezłomne” – wystawa Instytutu Pamięci Narodowej
– Najsłynniejszą kobietą niezłomną jest Danuta Siedzikówna ps. „Inka”, niespełna 18-letnia dziewczyna, która została zamordowana w Gdańsku, tylko dlatego że była żołnierką podziemia niepodległościowego – mówi Paweł Skrok z Biura Upamiętniania Walki i Męczeństwa IPN. – Co ciekawe, kiedy padła salwa, która miała ją zabić, żadna z kul jej nie trafiła. Dopiero oficer plutonu egzekucyjnego podszedł i dobił ją strzałem.
– Jeśli chodzi o Lubelszczyznę, wymienię postać Zofii Pelczarskiej, dlatego że kierowała wojskową służbą kobiet na Lubelszczyźnie i była także pierwszą osobą, która została tu skazana na karę śmierci. Kara śmierci została wykonana w 1944 roku. Prawo wprowadzone przez komunistów było bardzo drakońskie. Za przynależność do organizacji konspiracyjnych – nawet przechowywanie radioodbiornika – groziła kara śmierci. Kobiety ponosiły konsekwencje swojego zaangażowania konspiracyjnego – mówi dr Justyna Dudek.
– Były też inne kobiety. Niektóre traciły życie tylko za to, że były związane z żołnierzami. Żona „Ojca Jana” Przysiężniaka została zamordowana przez UB strzałem w tył pleców, kiedy była w siódmym miesiącu ciąży – dodaje Paweł Skrok.
– Emilia Malessa, ps. „Marcysia” to postać bardzo tragiczna. Działała po rozwiązaniu Armii Krajowej w Delegaturze Sił Zbrojnych, a później w Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość. Była osobą, która kierowała łącznością zagraniczną. Została zatrzymana jesienią 1945 roku. Spadło na nią odium zdrady, bo w czasie przesłuchiwania ujawniła kontakty przełożonych. Jest postacią tragiczną, bo przesłuchujący ją wówczas Józef Różański, który kierował tym departamentem, dał jej słowo, że wobec osób, które wyda, nie zostaną wyciągnięte poważne konsekwencje. To oczywiście była nieprawda. Emilia Malessa ostatecznie popełniła samobójstwo. Inną osobą, która przychodzi mi do głowy, jest Elżbieta Zawacka „Zo” – jedyna kobieta wśród cichociemnych. Była to kurierka Komendy Głównej Armii Krajowej. W latach 50. została aresztowana i skazana na 10 lat więzienia – opowiada dr Justyna Dudek.
– Jak wspominał śp. Jan Jabłoniec ps. „Fiat”, którego pożegnaliśmy ponad rok temu, to polskie kobiety dawały schronienie, były sanitariuszkami, doręczały wiadomości. To dzięki nim przetrwaliśmy – mówi Paweł Skrok.
W Lublinie odbyły się dziś uroczystości w ramach upamiętnienia 73. rocznicy śmierci majora Hieronima Dekutowskiego „Zapory” oraz obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wystawa „Kobiety Niezłomne” prezentowana jest przed budynkiem IPN przy ul. Staszica w Lublinie.
RyK / opr. WM
Fot. Piotr Michalski