Do Polski przybywa coraz więcej uchodźców z Ukrainy. Jak podają służby graniczne – minionej doby na przejściach granicznych w Lubelskiem odprawiono ponad 45 tys. osób.
CZYTAJ: „Tu nie słychać wybuchów”. Uchodźcy z Ukrainy przybywają do Lublina
Wielu uchodźców trafia między innymi do punktu recepcyjnego w Chełmie, gdzie jest nasz reporter Tomasz Maczulski.
– Jestem w punkcie recepcyjnym w Chełmie zlokalizowanym w miejskiej hali sportowej. Cały czas jak widze podjeżdżają tu autokary lub prywatne samochody z uchodźcami, którzy uciekają przed wojną. Cały czas do hali wchodzą ludzie, którzy się rejestrują i czekają np. na transport od Lublina. W punkcie recepcyjnym poznałem m.in. jednego z wolontariuszy Wiktora Majorczyka, który pochodzi z Ukrainy i od kilka lat mieszka w Polsce. W punkcie recepcyjnym pomaga jako tłumacz i – jak sam mówi – nie wyobraża sobie, tego, że mogłoby go tu zabraknąć. Pomaga jak potrafi najlepiej. W punkcie nikt nie zostaje bez pomocy. Historie są różne, ale wszystkie mają jeden wspólny mianownik – ucieczka przed wojną i śmiercią.
CZYTAJ: Wsparcie dla Ukrainy. Jak można pomóc i gdzie szukać pomocy
Jak podają służby graniczne w sumie przed wojną do Polski uciekło już pół miliona osób.
– Punkt recepcyjny w miejskiej hali sportowej w Chełmie działa 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Wsparcie zorganizowano niemal od początku, gdy tylko pojawiły się informacje, że trzeba pomóc. Osoby uciekające przed wojną mogą tu wziąć prysznic, zjeść ciepły posiłek i po prostu się wyspać. Obecnie w punkcie recepcyjnym – jak udało mi się dowiedzieć – jest ponad 150 osób uciekających przed wojną. W punkcie recepcyjnym poznałem m.in. panią Alinę z Ukrainy. Do Chełma dotarła razem ze swoimi 3 córkami. Wszystkie uciekają przed wojną i przed śmiercią. Jak mówiła najbardziej, boi się o swoje dzieci. Jedzie do Wrocławia, gdzie zatrzyma się u przyjaciół. Jej największym marzeniem jest teraz to, żeby wojna się skończyła i to, żeby miała do czego wrócić.
Minionej doby pogranicznicy na przejściach granicznych w Lubelskiem odprawili 45 254 osoby z Ukrainy.
MaTo / opr. AKos
Fot. Piotr Michalski