Cztery osoby zginęły w wyniku ataku lotniczego na jedną ze stacji pomp w Czernihowie – poinformował dziś (14.03) portal Suspilne, powołując się na dyrektora spółki wodociągowej Czernihiwwodokanał Serhija Malawkę.
Według relacji Malawki zginął jeden ochroniarz, jeden pracownik i dwoje członków jego rodziny.
CZYTAJ: Ukraina: eksplozje w Kijowie, w miastach obwodu kijowskiego trwa ewakuacja [AKTUALIZACJA]
Wojska rosyjskie nasiliły też ostrzał Charkowa i obwodu charkowskiego w nocy z niedzieli na poniedziałek. W mieście Dergacze zginęła 15-latka. Obecnie ustalana jest dokładna liczba ofiar śmiertelnych i rannych – poinformowała policja obwodowa cytowana przez portal Ukrainska Prawda.
Szef wydziału śledczego policji obwodu charkowskiego Serhij Bołwinow poinformował na Facebooku, że w dom Dariny trafił rosyjski pocisk. Inne osoby, które w nim przebywały – rodzice dziewczyny i dwoje rodzeństwa, przeżyły i nie zostały ranne. W momencie ataku Darina znajdowała się w innym pokoju niż reszta mieszkańców domu, ponieważ poszła po zabawki dla małych dzieci.
CZYTAJ: Most łączący Enerhodar z Zaporożem zbombardowany. Konwoje i ewakuacja niemożliwe
Rosyjski ostrzał był skierowany na dzielnice mieszkaniowe, szpitale i budynki przemysłowe. W samym Charkowie został zniszczony czteropiętrowy budynek mieszkalny.
PAP / opr. GRa
Na zdj. usuwanie zniszczeń po osrzale Charkowa, fot. PAP/EPA/STANISLAV KOZLIUK