Ponad milion uchodźców przekroczyło polsko-ukraińską granicę od początku rosyjskiej inwazji. Część z nich osiedla się w Lublinie, a ta sytuacja już jest widoczna na lokalnym rynku pracy.
CZYTAJ: Wsparcie dla Ukrainy. Jak można pomóc i gdzie szukać pomocy
Agencje pośrednictwa pracują na pełnych obrotach, a w znalezieniu pracy pomagają Ukraińcom samorządy i prywatne firmy.
– Dopiero przyjechałam z Charkowa. Muszę mieć pracę, bo nie będę w stanie się tutaj utrzymać – mówi Tatiana, spotkana na dworcu PKS w Lublinie. – Właśnie teraz szukam pracy. Zaraz będę dzwonić w tej sprawie. Szukam gdziekolwiek, w byle jakiej branży. Tutaj w Lublinie mogę sprzątać, zmywać naczynia czy pomagać wolontariuszom, tylko na budowie nie mogłabym pracować.
– Na jedno miejsce pracy mamy 2-3 osoby chętne – mówi Włodzimierz Urman, prezes Agencji Pracy Top Staf. – Jeszcze dwa tygodnie temu szukaliśmy. Dawaliśmy ogłoszenia, cały czas byliśmy w stanie poszukiwania pracownika. Teraz cała reklama stanęła, nigdzie nie inwestujemy. Cały czas widzimy, że ludzie z Ukrainy przychodzą i pytają.
– Każdy inżynier będzie na wagę złota – mówi Grażyna Gwiazda, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lublinie. – Potrzebujemy też różnego rodzaju operatorów sprzętu, pielęgniarek, położnych, czyli personelu medycznego.
– Urząd Miasta Lublin stworzył specjalne narzędzie do zbieranie informacji na temat możliwości zatrudnienia obywateli Ukrainy w firmach, które prowadzą działalność gospodarczą w mieście Lublin lub w województwie lubelskim – mówi Paulina Olechowska. – Wszystkie oferty po wprowadzeniu ich do formularza, zostaną przetłumaczone na język ukraiński i docelowo wraz z danymi kontaktowymi do pracodawcy, umieszczone na stronie www.gospodarczy.lublin.eu/ukraina.
– Od poniedziałku (07.03) w serwisie Pracuj.pl widnieje specjalna zakładka Robota, częściowo w języku ukraińskim – mówi Aleksandra Skwarska z portalu Pracuj.pl. – Pracodawcy mogą specjalnym tagami wyróżniać swoje ogłoszenia na stanowiska, na które są gotowi zatrudnić osoby przyjeżdżające obecnie z Ukrainy. Od 2 marca uruchomiliśmy funkcję bezpłatnych ogłoszeń dla pracodawców, tworzących oferty pracy oznaczone znacznikiem „Zapraszamy pracowników z Ukrainy”.
– Czekamy w tej chwili na specustawę, która pozwoli nam legalnie zatrudnić osoby, które potrzebują też pracy – mówi Kamil Maciąg z hotelu Arche. – Hotel Arche na pewno uruchomi specjalny program zatrudnienia osób z Ukrainy. Będzie to zatrudnienie na stanowisku pokojówek, pomocy kuchennej, kucharzy, kelnerów. Wszystko będzie tak naprawdę zależało od kompetencji tych osób. Jesteśmy gotowi również przyuczać do zawodów, żeby mogli tutaj na chwile albo może na dłużej mieć lepszy start w codzienność.
– 95% to raczej osoby, które poszukują takiej pracy prostej, gdziekolwiek. Ale też otrzymaliśmy kilka telefonów, że są osoby, które są fachowcami z branży IT czy z księgowości. Przyjeżdżają osoby mające różne zawody – dodaje Włodzimierz Urman.
CZYTAJ: Premier Morawiecki o specustawie dotyczącej pomocy obywatelom Ukrainy
Polski rząd opracowuje specustawę, dzięki której Ukraińcy uciekający przed wojną zyskają dostęp do polskiego rynku pracy. Nie będą musieli ubiegać się o zezwolenie – wystarczy informacja przesłana przez pracodawcę do powiatowego urzędu pracy. Sejm ma się zająć projektem ustawy na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się jutro (08.03).
– Realnie nasz rynek pracy jest w stanie w ciągu sześciu miesięcy wchłonąć ok. 0,5 mln pracowników z Ukrainy, a kolejne 200 tys. na dalszym etapie. Stąd w sumie 700 tys. osób jest w stanie znaleźć u nas nie tylko schronienie, ale też pracę – ocenił Krzysztof Inglot, założyciel firmy Personnel Service, wyspecjalizowanej spółki branży HR.
FiKar / PAP / opr. AKos
Fot. Piotr Michalski