32-letni ukraiński pracownik i tłumacz Radio France został porwany, a następnie był przetrzymywany przez dziewięć dni i kilkakrotnie torturowany przez rosyjskich żołnierzy – poinformowały dziś (22.03) francuskie media.
„To mrożące krew w żyłach świadectwo potwierdza intensywność zbrodni wojennych popełnianych przez rosyjską armię na dziennikarzach” – ocenił sekretarz generalny organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) Christophe Deloire.
CZYTAJ: Ukraina: rosyjski czołg zabił troje cywilów, w tym 9-letnie dziecko
Mężczyzna był bity kolbami karabinów maszynowych i żelaznym prętem po twarzy i ciele. Żołnierze wrzucili go do rowu obok martwego psa i wykonali pozorowaną egzekucję, strzelając nad jego głową. Ofiara spędziła 3 dni w lesie, przywiązana do drzewa. Ukrainiec został wypuszczony w lesie po dziewięciu dniach.
CZYTAJ: Ukraina: w Użhorodzie zatrzymano agenta FSB – planował zamach na Zełenskiego
Zeznania mężczyzny zostaną przekazane do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze – przekazała RSF.
PAP / opr. GRa
Na zdj. rosyjskie czołgi w rejonie rostowskim, fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV