– W zajętym Trościańcu, w obwodzie sumskim, na północnowschodniej Ukrainie, Rosjanie zablokowali stację pogotowia ratunkowego i nie pozwalają karetkom wyjeżdżać na wezwania do dorosłych osób – podała w sobotę (05.03) agencja informacyjna Ukrinform.
CZYTAJ: Ukraina: bardzo trudna sytuacja humanitarna w Sumach i Ochtyrce
– Stacja pogotowia ratunkowego w Trościańcu jest zablokowana. Karetki są wypuszczane tylko na wezwania do małych dzieci lub porodów. Jeśli chodzi o sytuacje awaryjne u dorosłych, to karetki nie wychodzą. Pracownicy pogotowia są zastraszani, niewypuszczani. Trwa ludobójstwo na ludności ukraińskiej – napisał na Telegramie szef administracji obwodu sumskiego, Dmytro Żywycki.
– Okupanci chcieli też zabrać sobie samochody służb pogrzebowych, ale nie potrafili ich uruchomić i dlatego po prostu otworzyli do nich ogień i zniszczyli. Dlatego jest problem z normalnym pochówkiem mieszkańców, którzy zostali brutalnie rozstrzelani na ulicach Trośćiańca – dodał Żywycki.
We wtorek (01.03) 3 przybywające z różnych kierunków kolumny rosyjskiego wojska wkroczyły do Trościańca i zajęły to leżące w obwodzie sumskim ok. 20 tys. miasto.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. PAP/Ukraineincrisis
Na zdj. elektrociepłownia po nalocie, do którego doszło w miejscowości Ochtyrka (obwód sumski).