Siły rosyjskie starają się zniszczyć obiekty, które zapewniają zdolność bojową Siłom Zbrojnym Ukrainy w całym kraju, a nie tylko na niektórych terenach – przytoczyła w niedzielę agencje Ukrinform opinię wiceminister obrony Ukrainy Hanny Malar.
Malar oceniła też, że każdego regionu kraju trzeba bronić do upadłego, bo „każdy punkt na naszej mapie to w rzeczywistości droga do przejęcia kontroli nad całą Ukrainą”. Jak podkreśliła, właśnie kontrola nad całą Ukrainą jest celem Rosji.
– Jeśli analizować plan, zgodnie z którym działa wróg, to w istocie niszczone są większe obiekty, które mogłyby zapewnić zdolność bojową Sił Zbrojnych. To taka taktyka wojskowa – powiedziała Malar w telewizji. Podkreśliła, że na zachodzie Ukrainy zaatakowano lotnisko i centrum szkoleniowe, a więc obiekty istotne z punktu widzenia wroga, by osłabić armię ukraińską.
Malar zaznaczyła, że ogromne straty ponosi tez ludność cywilna. Jej zdaniem w ten sposób „wróg próbuje wywrzeć na naszych mieszkańców presję, by w panice i strachu zaczęli wywierać nacisk na władze, by zaczęła spełniać żądania Putina”.
Podkreśliła, że starty wroga są „kolosalne”, co jest dla niego zaskoczeniem, i przez to spadła intensywność natarcia. – Ale nie powinniśmy spoczywać na laurach, bo wróg nie rezygnuje ze swoich planów dalszej ofensywy – powiedziała.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Na zdj. Zniszczony hostel po rosyjskich nalotach w miejscowości Czernihów. Fot. PAP/DSNS