Współpraca Uniwersytetu Medycznego w Lublinie ze swymi zagranicznymi odpowiednikami, w tym zza „wielkiej wody”, owocuje między innymi przenoszeniem do tutejszych klinik najnowszych technologii pomagających wykryć schorzenia, kiedy są jeszcze w fazie pozwalającej na złagodzenie ich skutków, a nawet całkowite wyleczenie. Zasada „lepiej zapobiegać niż leczyć” wyznaczyła kierunek współpracy Kliniki Okulistyki Ogólnej Uniwersytetu Medycznego z jedną ze światowych sław w dziedzinie okulistyki.
Nasz Uniwersytet Medyczny ponownie gościł prof. Marco Zarbina z Rutgers New Jersey Medical School. Mający ponad 250-letnią historię, obecny Rutgers University jest wyznacznikiem naukowego statusu, poziomu wiedzy i doświadczenia nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Pomijając jednak kwestię prestiżu, w partnerstwie z lubelską okulistyką prof. Zarbin umożliwia mieszkańcom regionu dostęp do najnowszych rozwiązań telemedycznych w tej dziedzinie, w powiązaniu ze sztuczną inteligencją.
– Profesor Rejdak i ja współpracujemy przy dużym projekcie telemedycznym, aby poprawić dostępność do badań okulistycznych, których celem jest zmniejszenie przypadków ślepoty – wyjaśnia prof. Marco Zarbin. – Dysponujemy zaawansowanym sprzętem do obrazowania, który możemy zabierać w różne miejsca, docierając do różnych społeczności, co bardzo ułatwia wykonywanie badań wzroku bez rozszerzania źrenic. Dzięki tym rozwiązaniom możemy wykryć główne przyczyny ślepoty w uprzemysłowionych społeczeństwach. Są to głównie retinopatia cukrzycowa, jaskra i zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem. Dzięki połączeniu tego nieinwazyjnego obrazowania ze sztuczną inteligencją jesteśmy w stanie bardzo szybko diagnozować znaczną liczbę pacjentów, a także ustalać pilność i konieczność wizyty u okulisty. Przykładowo pacjenci mogą mieć retinopatię cukrzycową, która jest uszkodzeniem naczyń krwionośnych w oku, spowodowanym cukrzycą, ale w rzeczywistości stadium zaawansowania tej choroby może nie zagrażać widzeniu i nie wymaga pilnej wizyty lekarskiej.
– Okazuje się, że nawet w społeczeństwach o wysokich zasobach, takich jak Stany Zjednoczone, tylko 15 proc. pacjentów z cukrzycą przechodzi coroczne badanie przesiewowe w kierunku retinopatii cukrzycowej – dodaje prof. Marco Zarbin. – Powodem jest to, że większość z tych osób pracuje, troszczy się o rodzinę i nie ma czasu na wizytę u lekarza. Korzystając z tej technologii, mamy nadzieję zrobić dwie rzeczy, które intuicyjnie wydają nam się ze sobą sprzeczne. Mamy nadzieję, że wychwycimy i zidentyfikujemy większą liczbę pacjentów, których musi zobaczyć lekarz, a jednocześnie zmniejszymy liczbę pacjentów, którzy idą do lekarza, choć nie ma takiej potrzeby. Uważamy, że w ten sposób możemy poprawić ogólny stan zdrowia społeczeństwa i realnie obniżyć koszty związane z zapewnieniem opieki medycznej. Te działania są wspierane przez fundację Fulbrighta. To jest główny obszar naszej współpracy. Dzięki niej uczymy się, jak zwiększyć efektywność naszych działań.
Jesteście Państwo w stanie rozpoznać chorobę i zdecydować, czy wymaga pilnego leczenia, ale czy jesteście w stanie ją wyleczyć?
– Możemy ją leczyć, co niej jest równoznaczne z wyleczeniem, ale jest prawie tak samo skuteczne. Wiadomo, że cukrzyca jest chorobą, która wpływa na cały organizm, nie tylko na oko. To, co robimy jako chirurdzy okuliści, to leczenie powikłań ocznych spowodowanych przez cukrzycę, w ten sposób zachowując lub nawet poprawiając wzrok pacjenta. Nie tylko poprawiamy jakość ich życia, ale również umożliwiamy im utrzymanie pracy i dalsze utrzymywanie rodziny, aby wnosili swój wkład w życie społeczeństwa, a nie jedynie czerpali z jego zasobów – zaznacza prof. Zarbin.
Czego oczekuje po współpracy z jedną ze sław okulistyki światowej prof. Robert Rejdak, szef Kliniki Okulistyki Ogólnej Uniwersytetu Medycznego. Czy dotychczasowe efekty współpracy są na miarę oczekiwań?
– Pan prof. Marco Zarbin jest ekspertem w dziedzinie retinologii, w dziedzinie leczenia urazów narządów wzroku. Jest również światowej sławy autorytetem w obszarach edukacji, propagowania innowacji, technologii, a taką technologią jest telemedycyna. Telemedycyna od kilku lat zagościła w okulistyce, ale rozwija się burzliwie – podkreśla prof. Robert Rejdak. – W tej chwili w zasadzie dotyczy wszystkich dziedzin medycyny: neurologii, kardiologii, neurochirurgii i wielu innych. Pozwala również na rozwiązywanie bardzo ważnych problemów z dziedziny na przykład medycyny katastrof. Na odległość możemy wstępnie zakwalifikować pacjenta, zbadać, czy stan jest poważny i jakiego typu leczenia pacjent wymaga. Dzięki telemedycynie możemy zawyrokować na odległość, czy pacjent powinien być skierowany do normalnego rejonowego szpitala, czy od razu do szpitala o najwyższym poziomie referencyjności. To są technologie, które w Stanach Zjednoczonych już działają. U nas były wykonywane badania pilotażowe. Pod okiem pana prof. Marco Zarbina stworzyliśmy w tej chwili koncepcję tego systemu. Mamy sprzęt. Chcemy wprowadzać sprzęt, który będzie pracował dla nas i pomagał we współpracy między dużymi ośrodkami, szpitalami a małymi jednostkami w rejonie, na przykład gabinetami lekarzy rodzinnych. Może on również służyć w rozwiązaniach potrzeby chwili, czyli badaniu, selekcji pacjentów już na granicy – ofiar wypadków czy jakichś katastrof. Technologie już są standardem, ale stanowią też rozwiązanie na przyszłość. Leczenie w zasadzie wszystkich chorób oczu to pewnego rodzaju wyścig z czasem. Im wcześniej wdrażamy nawet tę samą terapię, tym lepszy jest efekt terapeutyczny, nie mówiąc o organizacji. Zależy nam, żeby do szpitala trafiali już wyselekcjonowani pacjenci po to, żeby tylko w trybie pilnym zastosować odpowiednią terapię.
Gośćmi Radia Lublin byli profesor Marco Zarbin z Rutgers New Jersey Medical School i profesor Robert Rejdak kierujący Kliniką Okulistyki Ogólnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
JB / opr. WM
Fot. pixabay.com