22-latka ukradła dwa rasowe psy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Kobieta usłyszała już zarzuty.
Zgłoszenie o kradzieży wpłynęło w sobotę (23.04). Z ustaleń policji wynikało, że zamaskowana kobieta weszła do budynku i zabrała czworonogi. Nagranie z monitoringu wskazywało, że doskonale wiedziała, gdzie ich szukać. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jest studentką uczelni.
Wczoraj (27.04) szczeniaki zostały podrzucone na teren uczelni. Okazało się, że odwiózł je z powrotem mieszkaniec powiatu lubelskiego – ojciec podejrzanej. Łączną wartość zwierząt oszacowano na 6 tysięcy złotych.
CZYTAJ: 21-latka odpowie za kradzież biżuterii
– Psy faktycznie do nas wróciły. Jesteśmy w stałym kontakcie z policją. Nie ujawniamy szczegółów dla dobra śledztwa – mówi w rozmowie z Radiem Lublin kierownik Działu Komunikacji i Wymiany Akademickiej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie Iwona Pachcińska.
22-latka usłyszała zarzuty i przyznała się do dokonania kradzieży. Wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.
EwKa / opr. PrzeG
Fot. archiwum