W raporcie opublikowanym w niedzielę przez Bank Światowy stwierdzono, że w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę produkcja gospodarcza tego kraju spadnie w 2022 roku o 45,1 procent, a wyniki rosyjskiej gospodarki skurczą się o ponad 11 procent.
CZYTAJ: Prezydent Zełenski: Rosja nie potrafi przyznać się do błędów w polityce wobec Ukrainy
Jako przyczyny tak drastycznego spadku bank wymienia w swoim raporcie zamknięcie firm, zmniejszenie eksportu i uniemożliwienie działalności gospodarczej na dużych obszarach kraju oraz zakłócenie procesu sadzenia i zbiorów w rolnictwie.
Bank Światowy oszacował również, że PKB Rosji w 2022 roku spadnie o 11,2 procent z powodu sankcji finansowych nałożonych przez Stany Zjednoczone i ich zachodnich sojuszników na rosyjskie banki, przedsiębiorstwa państwowe i inne instytucje.
Raport informuje, że ponad połowa przedsiębiorstw na Ukrainie jest zamknięta, podczas gdy inne, które nadal funkcjonują, działają znacznie poniżej normalnej wydajności.
Zamknięcie szlaków żeglugowych z Ukrainy przez Morze Czarne odcięło około 90 procent eksportu zboża z tego kraju i połowę jego całkowitego eksportu.
W raporcie wymieniane są ogromne zniszczenia w infrastrukturze oraz odpływ siły roboczej jako czynniki negatywnie wpływające na przyszłe wyniki gospodarki Ukrainy.
Szacunki dotyczące zniszczeń infrastruktury, które na początku marca przekroczyły 100 miliardów dolarów – około dwie trzecie PKB Ukrainy w 2019 roku – są już nieaktualne, „ponieważ wojna trwa i powoduje dalsze zniszczenia” – wynika z informacji udostępnionych przez instytucje.
„Rosyjska inwazja jest ogromnym ciosem dla gospodarki Ukrainy i wyrządziła ogromne szkody w infrastrukturze” – oświadczyła Anna Bjerde, wiceprezes Banku Światowego na Europę i Azję Środkową.
„Ukraina potrzebuje natychmiast znaczącego wsparcia finansowego” – dodała wiceprezes banku.
Bank Światowy przekazał dotychczas Ukrainie około 923 milionów dolarów w formie kredytów i grantów, a obecnie przygotowuje kolejny pakiet wsparcia w wysokości ponad 2 miliardów dolarów.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Na zdj. antywojenny protest w Meksyku. Fot. PAP/EPA/Isaac Esquivel