Wojska rosyjskie, w tym pododdziały najemników, są przenoszone do Donbasu na wschodzie Ukrainy, gdzie Rosja koncentruje teraz swoją ofensywę – poinformowało w poniedziałek rano brytyjskie ministerstwo obrony.
CZYTAJ: W Rosji tajna mobilizacja rezerwistów. „Główną motywacją są zachęty materialne”
„Siły rosyjskie nadal się konsolidują i reorganizują, koncentrując swoją ofensywę w regionie Donbasu na wschodzie Ukrainy. W rejon ten przerzucane są oddziały rosyjskie, w tym najemnicy z powiązanej z państwem rosyjskim prywatnej firmy wojskowej Grupa Wagnera” – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
W jednej z poprzednich aktualizacji poinformowano, że gotowych do wysłania do Donbasu jest około tysiąca najemników z Grupy Wagnera.
CZYTAJ: Ukraina: dwoje wolontariuszy zginęło w obwodzie ługańskim
Mer Czernihowa: koncentracja rosyjskiego sprzętu i uzbrojenia na granicy z Białorusią
Rosja nadal koncentruje sprzęt wojskowy i uzbrojenie, w tym rakiety, na granicy Białorusi i Ukrainy, w Homlu – oświadczył w poniedziałek mer Czernihowa na północy Ukrainy Władysław Atroszenko na Telegramie.
„Już drugą noc nie mieliśmy ostrzału moździerzowego ani artyleryjskiego, ale po północy w przestrzeni powietrznej słychać było samoloty.(…) Dla mieszkańców nie ma znaczenia, czy zrzucano pociski, bo miasto jest i tak doszczętnie zniszczone, więc nie ma wielkiej różnicy” – napisał.
Dodał, że w Czernihowie nie działa biznes, a mieszkańcy nie płacą podatków, więc miasto nie ma dochodów.
„Wyjechało od nas 2/3 mieszkańców. Skala szkód w Czernihowie jest taka, że gdyby oceniać je siłami eksperckimi, potrwa to 30-50 lat. Trzeba umówić się na szczeblu międzynarodowym ze środowiskiem eksperckim, żeby odbyło się to według uproszczonej procedury, byśmy mogli domagać się odszkodowania od Rosji, która jest międzynarodowym terrorystą” – oznajmił.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Na zdj. ukraiński wóz w pobliżu Kijowa. Fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI