Ekspert: zakaz dla rosyjskich i białoruskich przewoźników uderzyłby w unijny eksport, w tym polski

img 20220321 100306 2022 03 21 105813 2022 03 21 130127 1140x570 2022 04 06 063817

Proponowany przez Komisję Europejską zakaz dla rosyjskich i białoruskich przewoźników uderzy w unijny eksport, w tym polski, do Rosji i Białorusi – ocenił Łukasz Ambroziak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

W ramach kolejnego pakietu sankcji wobec Rosji, w związku z inwazją tego kraju na Ukrainę, szefowa Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen ogłosiła we wtorek, że KE m.in. zaproponuje wprowadzenie zakazu dla rosyjskich i białoruskich przewoźników drogowych.

CZYTAJ TEŻ: Intel zawiesza działalnośc w Rosji

W opinii Łukasza Ambroziaka proponowany przez KE zakaz uderzy w eksport UE, w tym polski, do Rosji i Białorusi. Analityk zespołu gospodarki światowej PIE powołał się na dane Eurostat-Comext, z których wynika, że 92 proc. unijnego eksportu do Białorusi i 74 proc. eksportu do Rosji odbywało się z wykorzystaniem transportu kołowego.

Dodał, że w 2021 r. wartość sprzedanych przez kraje UE towarów, które dotarły na rynek białoruski ciężarówkami wyniosła 6,4 mld euro, a na rynek rosyjski – przekroczyła 66 mld euro. 

„Łącznie było to zatem więcej niż jedna czwarta całego polskiego eksportu towarów w ubiegłym roku” – stwierdził. Ambroziak podkreślił, że duża część towaru trafia na Wschód dzięki rosyjskim i białoruskim przewoźnikom, ale towary transportują także polskie ciężarówki. „Trudno byłoby zastąpić przewoźników ze Wschodu polskimi, gdyż już teraz w tej branży brakuje pracowników” – stwierdził.

CZYTAJ TEŻ: Zełenski: Sankcje wobec Rosji muszą być współmierne do ciężaru popełnionych zbrodni

Według analityka producenci i eksporterzy z Europy Zachodniej ponieśliby straty – musieliby albo szukać przewoźników ze swoich krajów, bądź innych państw UE, albo alternatywnych rynków zbytu na swoje towary. „Do Rosji i Białorusi trafia bowiem żywność, leki, kosmetyki, papier, tworzywa sztuczne, maszyny i urządzenia oraz sprzęt i aparatura precyzyjna” – wymienił. Przypomniał, że do UE z Rosji i Białorusi trafiają też ciężarówkami rosyjskie i białoruskie towary, których by zabrakło.

Unijne restrykcje mają też dotyczyć zakazu importu węgla z Rosji o wartości 4 mld euro rocznie; całkowitego zakazu transakcji w przypadku czterech kluczowych banków rosyjskich, w tym drugiego co do wielkości banku VTB; zakazu wstępu do portów UE dla statków rosyjskich i obsługiwanych przez Rosję; czy zakazu udziału rosyjskich firm w zamówieniach publicznych w państwach członkowskich UE. Ograniczenia miałyby również objąć kolejne osoby związane z rosyjskim reżimem. Sankcje UE wymagają jednomyślności wszystkich 27 państw członkowskich. 

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego br.

CZYTAJ TEŻ: 1100 tirów przed przejściem w Koroszczynie, protest w Wólce Dobryńskiej i Woskrzenicach Dużych zawieszony

PAP / RL opr. KS

Fot. archiwum RL

Exit mobile version